Do korespondencji Mateckiego, wymienianej w ramach tzw. Grupy Wejście na komunikatorze Signal, dotarła „Gazeta Wyborcza”. Sama grupa powstała 1 kwietnia 2024 roku, a założył ją Matecki. Nazwa wzięła się od przewidywanego „wejścia” służb. Aby się nawzajem ostrzegać, członkowie grupy ustalili codzienne dyżury, rozpoczynające się o 5:30 rano.
W skład grupy, oprócz Mateckiego, wchodzili członkowie władz założonych przez posła PiS organizacji, między innymi Stowarzyszenia Przyjaciół Mediów i Fidei Defensor. Obie te organizacje uczestniczyły w konkursach organizowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości, które były przeprowadzona tak, by te właśnie podmioty je wygrały.
Czytaj więcej
Dariusz Matecki bez uposażenia poselskiego, Marcin Romanowski bez diety parlamentarnej – konsekwencje niewykonywania obowiązków poselskich uderzają ich po kieszeni.
Prezesi obu tych organizacji, Mateusz W. i Adam S., usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków, przywłaszczenia mienia i prania pieniędzy.
W rozmowach, do których dotarła „GW”, Matecki radzi współpracownikom, jakie czynności podjąć przed spodziewaną „wizytą” ABW – np. jak wyczyścić komputery i telefony oraz jak usunąć ślady nadużyć. Adam S. niedokładnie wyczyścił swój telefon, ponieważ zostawił w nim konwersacje z kilku dni kwietnia w 2024 roku – i to one stanowią dowód na zacieranie śladów.