Oskarżony Konrad K. po wyjściu z aresztu przekonuje w wywiadach, że jest „kozłem ofiarnym”, spółka była w świetnej kondycji finansowej, pieniądze ukradziono już po jego zatrzymaniu, a on ma pomysł, jak je odzyskać. Według prokuratury taka medialna aktywność K. utrudnia postępowanie sądowe. Dlatego śledczy chcą, żeby sąd ją ukrócił i nałożył na K. zakazy – wypowiedzi medialnych i „doradztwa finansowego” dla poszkodowanych w aferze – bo daje im obietnice bez pokrycia. Z kolei oskarżyciel posiłkowy – Capitea (dawny GetBack) – idzie dalej, i złożył wniosek o ponowny areszt dla K. Sąd zajmie się wnioskami w piątek (1 lipca).