Do wydarzeń doszło w sobotę wieczorem w wiosce w dystrykcie Khanewal w prowincji Pendżab na wschodzie Pakistanu - przekazał Chaudhry Imran, rzecznik lokalnej policji. Według relacji policjanta, kustosz miejscowego meczetu Mian Mohammad Ramzan powiedział, że zobaczył dym unoszący się ze świątyni i pobiegł, by sprawdzić, co się stało. Kustosz miał ujrzeć w meczecie spaloną świętą księgę islamu i mężczyznę próbującego podpalić kolejny egzemplarz Koranu. Kustosz powiadomił o sprawie najpierw mieszkańców wioski, a następnie policję.
Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, ujrzeli mężczyznę otoczonego przez rozwścieczony tłum. Trzej policjanci próbowali zapewnić bezpieczeństwo atakowanemu, ale zostali obrzuceni kamieniami. Jeden z funkcjonariuszy został ciężko ranny.
Premier Pakistanu zadeklarował, że sprawcy linczu zostaną ukarani z całą surowością prawa.
Komendant policji z miasta Tulamba w prowincji Pendżab, szef regionalnej policji Munawar Gujjar, przekazał, że na miejsce linczu natychmiast wysłane zostały dodatkowe siły, jednak gdy policjanci dotarli do wioski, 41-letni mężczyzna został już przez tłum ukamienowany na śmierć, a napastnicy powiesili jego ciało na drzewie.
Gujjar poinformował, że ofiarą był Mushtaq Ahmed, mieszkaniec sąsiedniej wioski, mężczyzna niepełnosprawny intelektualnie, który, według relacji rodziny, często znikał z domu na wiele dni.