Na Ukrainie kwitnie niewolnictwo

Białorusin spędził ponad cztery miesiąca w obozie pracy niewolniczej na południu Ukrainy. Cudem wrócił do domu.

Aktualizacja: 06.07.2016 14:26 Publikacja: 06.07.2016 14:00

Andrzej i Zmiecer Hałko

Andrzej i Zmiecer Hałko

Foto: nn.by

Historię 19-letniego Andrzeja Hałko opisuje niezależna białoruska gazeta "Nasza Niwa". Mężczyzna zaginął w lutym na Ukrainie i od tamtej pory był poszukiwany przez swojego ojca, białoruskiego dziennikarza Zmitra Hałko. Dzięki interwencji białoruskich i ukraińskich mediów, chłopak wrócił do domu 5 lipca. Jak się okazało, od ponad czterech miesięcy przebył w niewoli pod Odessą, w miejscowości Welykyj Dalnyk.

- Było to prawdziwe niewolnictwo. Werbowali ludzi koło dworca w Kijowie, obiecali dobrą pracę i wysoką pensję. Później odwieźli do Welykiego Dalnyku i trzymali tam pod ochroną. Pracowaliśmy w polu i w ogrodach, przy cebuli, przy burakach. Trzeba było wszystko to pielić oraz spryskiwać różnego rodzaju chemią – mówi Zmicer Hałko, cytowany przez "Naszą Niwę".

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Przestępczość
Zapadł wyrok wobec mężczyzny, który zaatakował Salmana Rushdiego
Przestępczość
Mężczyzna oskarżony o podpalenie w związku z pożarami w domach związanych z Keirem Starmerem
Przestępczość
Meksyk: Influencerka zastrzelona w czasie transmisji na żywo na TikToku
Przestępczość
Wyrok na Gérarda Depardieu. Słynny francuski aktor skazany
Przestępczość
SBU: Na Ukrainie zatrzymano węgierskich szpiegów. Zbierali informacje o wojsku