Drugi akt oskarżenia w sprawie GetBacku, dotyczący 11 osób, skierowała do sądu Prokuratura Regionalna w Warszawie, finalizując kolejny wątek śledztwa dotyczącego jednej z największych afer gospodarczych ostatnich lat.
– Wśród oskarżonych znajduje się czterech byłych członków zarządu GetBack SA – w tym były prezes tej windykacyjnej spółki, oraz siedem innych osób – wskazuje prok. Marcin Saduś, rzecznik prokuratury.
Pierwszy akt oskarżenia w sprawie GetBacku jest już w sądzie. Proces 28 stycznia
Przestępstwa zarzucane oskarżonym dotyczą głównie działań na szkodę spółki, polegających na zawieraniu skrajnie niekorzystnych dla GetBacku umów na fikcyjne usługi, prania brudnych pieniędzy i niszczenia dowodów.
Według informacji „Rzeczpospolitej” chodzi m.in. o dwie umowy. Pierwsza, opiewająca na 7,3 mln zł, zawarta z firmą Piotra B., uchodzącego za „człowieka służb” dotyczyła usługi z zakresu „bezpieczeństwa w biznesie”. Druga – na kwotę 4,3 mln zł podpisana z Kingą M.-J. – zakładała wykonanie „analizy rynku i konkurencji” – część kwoty miała trafić do jej znajomego, także rzekomo mającego znajomości w służbach. Obie umowy – według ustaleń prokuratury – były fikcyjne, służyły za podkładkę do wyciągnięcia pieniędzy z GetBacku. Oskarżeni czuli się pewnie – kiedy już nowy zarząd spółki nie wypłacił Kindze M.-J. ostatniej transzy, ta skierowała wezwanie do zapłaty. Teraz również ona, jej znajomy i Piotr B. zostali objęci aktem oskarżenia.