Twórczyni piramidy Joanna S. ponownie zatrzymana

Joanna S. i jej syn Mikael, uciekający od ponad trzech lat przed polskim wymiarem sprawiedliwości zostali zatrzymani w Hiszpanii - podaje TVN24. Sąd hiszpański podaje w komunikacie, że Joanna S. i jej syn zgłosili się sami.

Publikacja: 10.12.2021 19:12

Mikael S. i Joanna S. przebywali w luksusowym apartamencie z widokiem na ocean, w pobliżu portu w Pu

Mikael S. i Joanna S. przebywali w luksusowym apartamencie z widokiem na ocean, w pobliżu portu w Punta del Moral

Foto: Wojciech Koszczyński/InvestProtect

Do pierwszego zatrzymania Joanny S. i jej syna, którym prokuratura chce postawić zarzuty kierowania piramidą finansową pod nazwą Galleri New Form doszło pod koniec października. Centralny Sąd Śledczy w Madrycie uznał dowody przedstawione przez polskich śledczych za wiarygodne i przekonujące – i zdecydował o wydaniu obojga Polsce. Jednak nie zastosował aresztu, a tylko zobowiązał ich do stawiania się w sądzie do czasu uprawomocnienia się postanowienia o przekazaniu, informowanie o zmianie miejsca pobytu i podanie numeru telefonu do kontaktu. Ta kuriozalna decyzja sądu pozwoliła im ponownie uciec. - w Polsce grozi im do 15 lat więzienia.

Nie na długo. „Superwizjer” TVN podał dziś po południu, że Joanna S. wraz z synem ponownie zostali zatrzymani, i są w dyspozycji Centralnego Sądu Śledczego w Madrycie, gdzie oczekują na ekstradycję do Polski. Miejsce ich przebywania mieli odkryć detektywi działający w Hiszpanii na zlecenie osób, które w piramidzie finansowej stracili pieniądze.

Joanna S. na stronie o poszukiwanych przez Interpol

Joanna S. na stronie o poszukiwanych przez Interpol

Interpol

- Joanna S. z synem przebywała w luksusowym apartamencie z widokiem na ocean, w pobliżu portu w Punta del Moral. To niedaleko od miejsca w którym wcześniej się ukrywali – mówi nam Wojciech Koszyczyński, detektyw zaangażowany do poszukiwań przez część pokrzywdzonych klientów (w sumie stracili ponad 300 mln zł). Jak wskazuje detektyw, S. i jej syn mieli pełen dostęp do internetu i telefonów komórkowych. - I najwyraźniej z tego korzystali, przerwano im realizowanie przelewów. Posiadając dostęp do internetu, mogli zrobić wszystko. Przetransferować pieniądze, zamienić na cyberwaluty i „pozamiatać” sprawę. To najgorszy element z perspektywy śledztwa, utrudnia znalezienie skradzionych pieniędzy – mówi nam Wojciech Koszczyński.

Mają obecnie przebywać w areszcie.

- Sąd nakazał Joannie S. stawiennictwo, ona się nie pojawiła i teraz jest znowu objęta nakazem aresztowania. To informacja przekazana do naszego prokuratora z obrotu zagranicznego z prokuratury hiszpańskiej – wskazuje „Rzeczpospolitej” prok. Paweł Sawoń, wiceszef Prokuratury Regionalnej w Białymstoku prowadzącej śledztwo przeciwko twórczyni piramidy.

Zdaniem prokuratury handel certyfikatami rzeźb jaki prowadziła Joanna S. w czym pomagał jej syn, był klasyczną piramidą finansową

Detektyw Koszczyński zaznacza: - Sąd zastosował wobec nich taki środek zapobiegawczy do czasu ich ekstradycji do Polski. Natomiast mają prawo odwołać się od tej decyzji, więc nie jest ona prawomocna. I wskazuje: - Naszym zadaniem było ustalić oraz potwierdzić najnowsze miejsce pobytu Koanny S. i jej syna, co uczyniliśmy – mówi nam Koszczyński. Co do okoliczności samego zatrzymania, nie chce się wypowiadać. - Sąd hiszpański podaje w komunikacie, że Joanna S. i jej syn zgłosili się sami. Nie chcę tego komentować – zaznacza Koszczyński.

Zdaniem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku handel certyfikatami rzeźb jaki prowadziła Joanna S. w czym pomagał jej syn, był klasyczną piramidą finansową, która się załamała gdy nowi klienci przestali je kupować. Od kwietnia 2018 r. prokuratura nie może postawić S. zarzutów, bo wraz z synem ukrywała się poza Polską. Polski sąd 3,5 roku temu wydał także postanowienie o zastosowaniu wobec S. tymczasowego aresztowania na czas 30 dni od dnia zatrzymania, tj. od chwili rzeczywistego pozbawienia wolności. Według TVN, zostali zatrzymani już we wtorek.

O godz. 19.00 Prokuratura Regionalna w Białymstoku wydała oświadczenie, że „potwierdza zatrzymanie na terenie Hiszpanii Joanny S. i Mikaela S. podejrzanych o oszustwo na kwotę 300 milionów złotych i prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia”.

Jednocześnie oświadcza, że „zawarta w niektórych publikacjach medialnych informacja, jakoby Marian Banaś miał status pokrzywdzonego w śledztwie przeciwko Joannie S. i jej synowi Mikaelowi S. jest nieprawdziwa. Z ustaleń postępowania wynika, że Marian Banaś jest jedną z nielicznych osób, które u schyłku działania piramidy finansowej osiągnęły zysk w ramach kontaktów biznesowych z zarządzaną przez podejrzaną Joannę S. firmą Galleri New Form. Przedmiotem tego interesu była warta niemal 70 tys. złotych rzeźba, którą Marian Banaś sprzedał zarabiając w krótkim czasie ponad 10 tys. złotych.Na podstawie aktualnych ustaleń śledztwa liczbę osób faktycznie pokrzywdzonych oszustwami podejrzanych prokuratura określa na ponad 2000. Wśród pokrzywdzonych nie ma Mariana Banasia”.

Do pierwszego zatrzymania Joanny S. i jej syna, którym prokuratura chce postawić zarzuty kierowania piramidą finansową pod nazwą Galleri New Form doszło pod koniec października. Centralny Sąd Śledczy w Madrycie uznał dowody przedstawione przez polskich śledczych za wiarygodne i przekonujące – i zdecydował o wydaniu obojga Polsce. Jednak nie zastosował aresztu, a tylko zobowiązał ich do stawiania się w sądzie do czasu uprawomocnienia się postanowienia o przekazaniu, informowanie o zmianie miejsca pobytu i podanie numeru telefonu do kontaktu. Ta kuriozalna decyzja sądu pozwoliła im ponownie uciec. - w Polsce grozi im do 15 lat więzienia.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Kradzież cennych książek z BUW. Zatrzymano pięć osób. To Gruzini
Przestępczość
Leszek Czarnecki bez aresztu. Prokuratura nie postawi mu zarzutów w aferze Getback
Przestępczość
Internet nie dla terrorystów. Przełomowe zmiany w polskim prawie
Przestępczość
Jak wpadli Polacy, którzy pobili Leonida Wołkowa
Przestępczość
Pobicie w Wilnie, zlecenie z Rosji, zatrzymani w Polsce