Organizatorzy karuzeli finansowej działali z rozmachem – założyli sieć spółek w kraju i za granicą, wystawiających puste faktury, które potwierdzały nieistniejące transakcje. Nielegalną działalność zablokowali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP) z zarządu w Katowicach.
- Zatrzymanych zostało łącznie 15 osób, w tym 47-letni Andrzej B. i cztery lata od niego młodszy Maciej B. To bracia, którzy zorganizowali karuzelę podatkową – mówi "Rzeczpospolitej" Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP. I dodaje: - Policjanci zabezpieczyli faktury wystawione na różnego rodzaju towary i wstrzymali wypłaty kilkunastu milionów złotych z tytułu zwrotu podatku VAT. W gotówce i na kontach zabezpieczyli ponad 2 mln zł.
Na trop nadużyć wpadł Wywiad Skarbowy w Katowicach, który ujawnił powtarzające się przypadki posługiwania się pustymi fakturami i składania do fiskusa nieprawdziwych informacji. Następnie sprawę zaczęło badać Centralne Biuro Śledcze Policji i odkryło nadużycia zakrojone na szeroką skalę. Funkcjonariusze ustalili, że zamieszane w nie osoby rozszerzały działalność o kolejne firmy mające siedziby w kraju i na obszarze innych państw Unii Europejskiej. Spółki zajmowały się głównie "produkowaniem" faktur do wyciągania pieniędzy z fiskusa.
- Organizatorzy procederu zarejestrowali łącznie około 60 firm w Polsce, Bułgarii, a także na Litwie, Łotwie, Słowacji oraz w Czechach, Wielkiej Brytanii i USA. Właściciele tych firm wystawiali fikcyjne faktury na obrót różnymi towarami – wyjaśnia Agnieszka Hamelusz.
W ten sposób członkowie grupy pozorowali wewnątrzwspólnotowe dostawy najróżniejszych towarów, takich jak m.in. osłony aluminiowe, fronty meblowe czy podgrzewacze. W rzeczywistości krążyły faktury VAT, będące podstawą zwrotu podatku. Kwoty sięgały milionów złotych.