Przez embargo żywność może dodatkowo nieco zdrożeć

Tempo wzrostu cen żywności w Polsce ma hamować, choć przeszkodzić temu może zakaz importu z Ukrainy. Ekspertów zastanawia też bardzo szeroki zakres embarga.

Publikacja: 19.04.2023 03:00

Przez embargo żywność może dodatkowo nieco zdrożeć

Foto: Bloomberg

Polski rząd podjął drastyczne decyzje. Niemal z dnia na dzień, jednostronnie, bez uzgodnień krajowych i międzynarodowych, zablokował sprowadzanie do kraju i tranzyt produktów rolnych i żywności z Ukrainy. Tłumaczy to troską o polskich rolników i producentów. Embargo objęło kilkanaście grup towarowych, m.in. zboża, mięso drobiowe, wieprzowinę, wołowinę, cukier, owoce i warzywa, mleko i jego przetwory, miód, a nawet wino. Czy odbije się to na konsumentach?

Artur Waraksa, ekspert ekonomiczny, specjalista sektora agro w ING Banku Śląskim, zwraca uwagę na wstępne dane Ministerstwa Rolnictwa, które wskazują, że w 2022 r. import z Ukrainy do Polski sięgnął 2,76 mld euro (wzrost o prawie 200 proc. r./r.), czyniąc z Ukrainy drugiego największego dostawcę na polski rynek. Eksport natomiast osiągnął 945 mln euro, czyli o 16 proc. więcej w stosunku do 2021 r.

– Jesteśmy dużym producentem i eksporterem żywności z dodatnim bilansem handlowym. Całkowity zakaz importu artykułów rolno-spożywczych nie wpłynie na bezpieczeństwo żywnościowe Polski. Może jednak negatywnie odbić się na podmiotach, które prowadzą wieloletnią współpracę z ukraińskimi dostawcami. Obecnie nie mogą sprowadzać produktów, nawet posiadając odpowiednie pozwolenia i certyfikaty – mówi ekspert Waraksa. – Problem już podkreślają producenci pasz, którzy muszą importować śrutę słonecznikową z Ukrainy, ponieważ krajowa podaż jest niewystarczająca – dodaje.

Czytaj więcej

Ceny zboża spadły o połowę, a chleb drogi. " A dlaczego ma potanieć?"

– Import produktów żywnościowych z Ukrainy nie ma znaczącego wpływu na ceny żywności dla konsumenta – ocenia Grzegorz Kozieja, dyrektor Biura Analiz Sektora Food and Agri w Banku BNP Paribas. – Źródłem krajowej ceny głównych surowców do produkcji żywności są rynki światowe, na które sytuacja w Polsce w zasadzie nie wpływa – podkreśla. Zwraca uwagę, że ceny surowców nie są też jedynym, a dość często nawet nie głównym, czynnikiem kształtującym ceny na półkach sklepowych. Logistyka, koszty pracy, energia i paliwa, koszt funkcjonowania handlu, obciążenia fiskalne – to również kształtuje ceny dla konsumenta i ma co najwyżej pośredni związek z importem surowców rolnych z Ukrainy.

– Nie można jednak wykluczyć, że szeroka lista produktów objętych embargiem może wpłynąć na produkcję w niektórych zakładach przetwórczych. Zmiana została wprowadzona gwałtownie, na bardzo wiele produktów – mówi ekspert BNP Paribas.

Na szeroki zakres embarga uwagę zwraca też Jakub Olipra. Wskazuje, że o ile Polska konkuruje z Ukrainą na rynkach zboża, roślin oleistych, drobiu, jaj, owoców i warzyw, to w przypadku produktów mleczarskich czy wołowiny mamy istotną przewagę.

Polski rząd podjął drastyczne decyzje. Niemal z dnia na dzień, jednostronnie, bez uzgodnień krajowych i międzynarodowych, zablokował sprowadzanie do kraju i tranzyt produktów rolnych i żywności z Ukrainy. Tłumaczy to troską o polskich rolników i producentów. Embargo objęło kilkanaście grup towarowych, m.in. zboża, mięso drobiowe, wieprzowinę, wołowinę, cukier, owoce i warzywa, mleko i jego przetwory, miód, a nawet wino. Czy odbije się to na konsumentach?

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
2 mln butelek wody Perrier zniszczone. Wstydliwy problem Nestlé
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?