To wniosek z najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, tym istotniejszego, że byli małżonkowie często dzielą majątek dorobkowy kilka lat po rozwodzie, a w tym czasie czynią na niego nakłady z własnych pieniędzy czy własnym staraniem.
Tak było w sprawie byłych małżonków C. Były mąż zbudował w ich wspólnym domu piec i wyremontował dach. Gdy doszło do sprawy o podział majątku wspólnego (z wniosku wierzyciela mężczyzny, który chciał w ten sposób ułatwić sobie ściągnięcie długu), Sąd Rejonowy, a następnie Okręgowy w Poznaniu nie uwzględniły przy podziale nakładów na piec i dach, wskazując, że mężczyzna nie wystąpił z tym żądaniem przed sądem na czas.
Czytaj więcej
Żona rezygnowała z trwałego zatrudnienia, do czego mąż ją zachęcał. A po rozstaniu nie uzyskała większego udziału w dorobku.
Dodajmy, że ogólna zasada jest taka (art. 45 kodeksu rodzinnego), że każdy z małżonków może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swego majątku osobistego na majątek wspólny (a nie można żądać zwrotu nakładów już zużytych na potrzeby rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności).
W skardze kasacyjnej do SN pełnomocnik mężczyzny, adwokat Wojciech Stefaniak, zarzucił, że choć ustalenie składu i wartości majątku wspólnego należy do sądu (art. 684 k.p.c.), mimo jego wniosków dowodowych sądy nie zbadały nakładów mężczyzny na majątek wspólny już po rozwodzie. Była żona uważała, że niższe instancje sprawę rozstrzygnęły właściwie. Sąd Najwyższy podzielił to stanowisko i oddalił skargę mężczyzny.