Sąd sam z siebie nie zasądzi. SN o rozliczeniach po rozwodzie

Jeśli były małżonek w sprawie o podział tzw. dorobku nie wystąpi po rozwodzie o rozliczenie nakładów z jego osobistego majątku na wspólny, to sąd sam mu ich nie rozliczy.

Publikacja: 06.02.2024 02:00

Sąd sam z siebie nie zasądzi. SN o rozliczeniach po rozwodzie

Foto: Adobe Stock

To wniosek z najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, tym istotniejszego, że byli małżonkowie często dzielą majątek dorobkowy kilka lat po rozwodzie, a w tym czasie czynią na niego nakłady z własnych pieniędzy czy własnym staraniem.

Tak było w sprawie byłych małżonków C. Były mąż zbudował w ich wspólnym domu piec i wyremontował dach. Gdy doszło do sprawy o podział majątku wspólnego (z wniosku wierzyciela mężczyzny, który chciał w ten sposób ułatwić sobie ściągnięcie długu), Sąd Rejonowy, a następnie Okręgowy w Poznaniu nie uwzględniły przy podziale nakładów na piec i dach, wskazując, że mężczyzna nie wystąpił z tym żądaniem przed sądem na czas.

Czytaj więcej

Porzuciła zawodową karierę, po rozwodzie została z niczym

Dodajmy, że ogólna zasada jest taka (art. 45 kodeksu rodzinnego), że każdy z małżonków może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swego majątku osobistego na majątek wspólny (a nie można żądać zwrotu nakładów już zużytych na potrzeby rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności).

W skardze kasacyjnej do SN pełnomocnik mężczyzny, adwokat Wojciech Stefaniak, zarzucił, że choć ustalenie składu i wartości majątku wspólnego należy do sądu (art. 684 k.p.c.), mimo jego wniosków dowodowych sądy nie zbadały nakładów mężczyzny na majątek wspólny już po rozwodzie. Była żona uważała, że niższe instancje sprawę rozstrzygnęły właściwie. Sąd Najwyższy podzielił to stanowisko i oddalił skargę mężczyzny.

– Skarżący zupełnie pomija, że kwestia rozliczeń między byłymi małżonkami dotyczących nakładów poczynionych na majątek wspólny, ale już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, może być uwzględniona wyłącznie na wniosek samych zainteresowanych i wymaga ich inicjatywy dowodowej, a zatem nie mieści się w sferze działania sądu z urzędu. Żądanie rozliczenia takich nakładów może być zgłoszone co do zasady tylko do czasu zamknięcia rozprawy przed sądem pierwszej instancji – wskazał w uzasadnieniu sędzia Władysław Pawlak.

Czytaj więcej

SN o rozliczeniu po rozwodzie: co można dzielić nierówno

Czy to znaczy, że takie roszczenia są już stracone?

–Tak – wskazuje adwokatka Anisa Gnacikowska – gdyż sąd cywilny poza szczególnymi sytuacjami działa w granicach żądań stron. Z kolei art. 618 § 3 k.p.c. stanowi, że po zapadnięciu prawomocnego postanowienia o zniesieniu współwłasności uczestnik nie może dochodzić roszczeń przewidzianych dla tego postępowania, choćby wcześniej ich nie zgłaszał. Poza tym na współwłaścicielu ciąży obowiązek dbania o utrzymanie wspólne rzeczy, np. nieruchomości. Morał jest taki, że zaniechania współwłaściciela w kwestii rozliczenia – czy to byłych małżonków, czy np. spadkobierców – mogą się obrócić przeciw takiej osobie.

Nieco inaczej patrzy na ten problem adwokat Roman Nowosielski:

– Trudno wymagać od sądu, aby z własnej inicjatywy (prawniczo mówiąc, z urzędu) rozliczał nakłady byłego małżonka, jeśli ich sam nie żąda. Może to bowiem robić z różnych powodów, np. widząc postępowanie w procesie drugiego małżonka czy dlatego, że z tego majątku będą korzystać ich wspólne dzieci. Mogę sobie jednak wyobrazić udzielenie byłemu małżonkowi jakiegoś wsparcia na pilne wydatki i jeśli nie jest to darowizna, ale choćby nieformalna pożyczka, to mógłby domagać się zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia byłego małżonka, ale już nie w sprawie o podział majątku wspólnego.

To wniosek z najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, tym istotniejszego, że byli małżonkowie często dzielą majątek dorobkowy kilka lat po rozwodzie, a w tym czasie czynią na niego nakłady z własnych pieniędzy czy własnym staraniem.

Tak było w sprawie byłych małżonków C. Były mąż zbudował w ich wspólnym domu piec i wyremontował dach. Gdy doszło do sprawy o podział majątku wspólnego (z wniosku wierzyciela mężczyzny, który chciał w ten sposób ułatwić sobie ściągnięcie długu), Sąd Rejonowy, a następnie Okręgowy w Poznaniu nie uwzględniły przy podziale nakładów na piec i dach, wskazując, że mężczyzna nie wystąpił z tym żądaniem przed sądem na czas.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP