Rygory konwencji haskiej o oddawaniu uprowadzonego bądź zatrzymanego dziecka zawierają wyjątki. Co ważne, spór na tym tle nie ma w zasadzie wpływu na władzę nad dzieckiem. To sedno niedawnego wyroku Sądu Najwyższego.
Matka w Irlandii, ojciec w Polsce
Oboje rodzice dziewięcioletniej dziewczynki są Polakami. Przebywali w Irlandii, gdzie matka została. Ojciec zaś przywiózł bez jej zgody córkę do Polski i tu się nią faktycznie opiekuje.
Irlandzki sąd przyznał wyłączne prawo do opieki nad dzieckiem matce, a ta wystąpiła do polskiego sądu o stwierdzenie wykonalności tamtego wyroku na terenie RP. Sąd okręgowy w Polsce uwzględnił to żądanie. Zgodnie z art. 1146 kodeksu postępowania cywilnego badał tylko kwestie formalne.
Sąd apelacyjny oddalił natomiast wniosek matki, wskazując, że zachodzi jedna z przesłanek do odmowy uznania zagranicznego orzeczenia
z unijnego rozporządzenia (nr 2201/2003) dotyczącego m.in. odpowiedzialności rodzicielskiej, które miało tu zastosowanie. W art. 23 stanowi ono, że odmowę wykonalności wyroku uzasadnia wydanie później w państwie pobytu dziecka innego orzeczenia, którego nie da się pogodzić z tym pierwszym.