Paulina ma 20 lat, studiuje stacjonarnie w Warszawie. Jej 17-letnia siostra Ewelina jest uczennicą liceum. Nie mają żadnego majątku i są na wyłącznym utrzymaniu schorowanej matki rolniczki. Mieszkają u dziadków emerytów (rodziców matki), którzy ponoszą koszty utrzymania gospodarstwa domowego. Ojciec przebywa za granicą. Nie utrzymuje z nimi kontaktu od dziesięciu lat. Egzekucja od niego alimentów okazała się bezskuteczna.

W związku z większymi potrzebami wynikającymi z edukacji obie dziewczyny wystąpiły do drugich dziadków o wypłatę alimentów. Ci sprzeciwili się nałożeniu takiego obowiązków, dowodząc, że rodzice wnuczek wciąż są małżeństwem, a synowa i jej dzieci w sposób całkowity dysponują majątkiem wspólnym małżonków wypracowanym podczas trwania małżeństwa. Wskazywali także, że ponoszą koszty utrzymania czteroosobowej rodziny drugiego syna.

Sąd rejonowy uznał, że roszczenie jest zasadne na podstawie art. 132 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (sygnatura akt: I Ca 51/13). Przepis ten normuje przechodzenie obowiązku alimentacyjnego, np. na dziadków, w sytuacji, gdy osoba zobowiązana w bliższej kolejności nie zdoła uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe bądź zbyt trudne.

Zdaniem sądu warunki do obciążenia dziadków alimentami zostały spełnione. Dochody matki z gospodarstwa rolnego są niewystarczające. W kosztach utrzymania dzieci uczestniczą jej rodzice, których świadczenia emerytalne są o połowę niższe niż emerytura pozwanych dziadków. W związku z tym sąd uznał, że są oni także zobowiązani do łożenia na utrzymywanie swoich wnuczek. Wyrok utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Zamościu.