Reklama

Wiadomości z postępowania przygotowawczego pod ochroną

Udostępnienie akt to nie to samo co zezwolenie na publiczne rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego – pisze adwokat Sławomir Lisiecki

Aktualizacja: 02.11.2007 09:42 Publikacja: 02.11.2007 00:52

Red

Art. 241 § 1 kodeksu karnego stanowi, iż popełnia przestępstwo, kto bez zezwolenia rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym. Nie ulega wątpliwości, że każdy może być podmiotem tego przestępstwa. Okolicznością wyłączającą bezprawność jest zezwolenie uprawnionego podmiotu na rozpowszechnianie publiczne takich wiadomości. Jednakże kwestią sporną pozostaje ustalenie tego podmiotu.

Kodeks postępowania karnego nie reguluje kwestii udzielania zezwolenia na publiczne rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego, nie wskazuje więc także podmiotu, który mógłby go udzielić. Art. 156 § 5 k.p.k. stanowi jedynie, iż w toku postępowania przygotowawczego stronom, obrońcom, pełnomocnikom i przedstawicielom ustawowym udostępnia się akta za zgodą prowadzącego postępowanie przygotowawcze, a więc m.in. policji, ABW czy CBA, w zależności od tego, kto konkretne postępowanie przygotowawcze prowadzi. Innym osobom akta mogą być udostępniane tylko w wyjątkowych wypadkach i jedynie przez prokuratora nadzorującego lub prowadzącego dane postępowanie przygotowawcze.

Udostępnienie akt to jednak nie to samo co zezwolenie na publiczne rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego. Kwestia ta nie budzi wątpliwości w doktrynie. Na ten temat wypowiadał się także Sąd Najwyższy w wyroku z 21 czerwca 1983 r. (VI KZP 7/83, OSNKW 1983/12, poz. 95), stwierdzając: „Udostępnienie przez prezesa sądu – na podstawie art. 142 § 1 k.p.k. – akt sprawy »innej osobie« nie uprawnia tej osoby do publicznego rozpowszechniania zawartych w nich wiadomości z postępowania przygotowawczego – do czasu rozpoczęcia rozprawy głównej”. Orzeczenie to zostało wydane pod rządami k.p.k. i kodeksu karnego z 19 kwietnia 1969 r., który penalizował publiczne rozpowszechnianie bez zezwolenia wiadomości z postępowania przygotowawczego przed rozprawą główną, jednakże w samym zakresie tego, iż udostępnienie akt postępowania nie upoważnia osoby, której je udostępniono, do publicznego rozpowszechniania informacji w ten sposób uzyskanych, orzeczenie SN nie straciło na aktualności.

Zarówno SN w uzasadnieniu tego orzeczenia, jak i przedstawiciele doktryny uznają, iż zezwolenia na publiczne rozpowszechnienie wiadomości z postępowania przygotowawczego udzielają prokurator prowadzący lub nadzorujący to postępowanie, a po wpłynięciu aktu oskarżenia do sądu – sąd prowadzący postępowanie.

Problemem jednak jest okoliczność, iż zarówno SN w ww. orzeczeniu, jak i przedstawiciele doktryny nie wskazują podstawy prawnej tych stwierdzeń. Natomiast konstytucja stanowi w art. 7, iż organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Przepis ten nie pozwala więc na dorozumiane przypisywanie kompetencji czy to sądowi, czy też prokuratorowi w sprawach, w których żaden przepis obowiązującego prawa wyraźnie nie nadaje organowi takich kompetencji.

Reklama
Reklama

Wobec tego, moim zdaniem, nie ma prawnych możliwości udzielenia zezwolenia komukolwiek na publiczne rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, ponieważ przepisy obowiązujących ustaw nie nadały żadnemu organowi kompetencji do wydania zezwolenia, o którym mowa w art. 241 § 1 kodeksu karnego. A zatem w obowiązującym stanie prawnym każdy, kto publicznie rozpowszechnia wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, popełnia przestępstwo określone w art. 241 § 1 kodeksu karnego, niezależnie od tego, czy miał zgodę prokuratora prowadzącego lub nadzorującego postępowanie.

Art. 241 § 1 kodeksu karnego stanowi, iż popełnia przestępstwo, kto bez zezwolenia rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym. Nie ulega wątpliwości, że każdy może być podmiotem tego przestępstwa. Okolicznością wyłączającą bezprawność jest zezwolenie uprawnionego podmiotu na rozpowszechnianie publiczne takich wiadomości. Jednakże kwestią sporną pozostaje ustalenie tego podmiotu.

Kodeks postępowania karnego nie reguluje kwestii udzielania zezwolenia na publiczne rozpowszechnianie wiadomości z postępowania przygotowawczego, nie wskazuje więc także podmiotu, który mógłby go udzielić. Art. 156 § 5 k.p.k. stanowi jedynie, iż w toku postępowania przygotowawczego stronom, obrońcom, pełnomocnikom i przedstawicielom ustawowym udostępnia się akta za zgodą prowadzącego postępowanie przygotowawcze, a więc m.in. policji, ABW czy CBA, w zależności od tego, kto konkretne postępowanie przygotowawcze prowadzi. Innym osobom akta mogą być udostępniane tylko w wyjątkowych wypadkach i jedynie przez prokuratora nadzorującego lub prowadzącego dane postępowanie przygotowawcze.

Reklama
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Awantura na posiedzeniu Trybunału Stanu. „Proszę zdjąć togi i tam siąść"
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Spadki i darowizny
Jeśli opiekowała się siostrą, to nie można jej odebrać zachowku. Wyrok SN
Prawo drogowe
Do lat 16 jazda tylko w kasku, ale od 17-tki już z prawem jazdy
Reklama
Reklama