Zmiany w przepisach dot. przemocy domowej: oprawca ma szybciej opuścić dom

Senatorowie chcą, by większa ochrona ofiar przemocy domowej weszła w życie już 1 września. Powód? Obawa przed nową falą zarazy.

Aktualizacja: 06.07.2020 06:11 Publikacja: 05.07.2020 15:11

Zmiany w przepisach dot. przemocy domowej: oprawca ma szybciej opuścić dom

Foto: AdobeStock

Przemoc w rodzinie w czasie pandemii staje się coraz większym problemem. Parlament w kwietniu przyjął przepisy mające lepiej chronić jej ofiary. Problem w tym, że mają wejść w życie dopiero w grudniu. Senat zamierza skrócić ten czas. Nowy termin to 1 września. Chce zdążyć przed nową falą zarazy, która wiązać się może z kolejnymi ograniczeniami, np. opuszczania mieszkania czy dalszej zdalnej nauki. Rząd w maju był jeszcze za skróceniem vacatio legis. Dziś mówi: za późno na zmiany.

Czytaj także: Ustawa antyprzemocowa przyjęta: oprawca opuści mieszkanie

Ponad podziałami

30 kwietnia Sejm, a w nim wszystkie kluby parlamentarne, zgodnie poparł projekt nowych przepisów. Senat nie wniósł do niej żadnych poprawek, prezydent szybko podpisał i 29 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Co zakłada? Wprowadza odrębne, szybkie postępowania w sprawach o zobowiązanie osoby stosującej przemoc do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania oraz zakaz zbliżania się do niego. Natychmiastowy nakaz w tych sprawach wydawać miałaby policja lub Żandarmeria Wojskowa. Zakaz ma obowiązywać przez 14 dni. Na wniosek pokrzywdzonego sąd może go jednak przedłużyć. Nakaz opuszczenia mieszkania będzie egzekwowany – łącznie z możliwością użycia środków przymusu – bez względu na ewentualne twierdzenie sprawcy, że nie ma dokąd się wyprowadzić. Policja będzie zobowiązana do regularnego sprawdzania, czy osoba objęta nakazem opuszczenia mieszkania lub niezbliżania się do niego stosuje się do nałożonych na nią sankcji. Jeżeli nie, będzie podlegać karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Surowe przepisy wejdą w życie pół roku po publikacji, czyli w grudniu. Senat, który w maju zajmował się ustawą, przyjął ją bez poprawek. Szybko jednak zmienił zdanie i 26 maja zaproponował projekt własnych przepisów, skracając niemal o połowę okres spoczywania ustawy, ustalając nową datę jej wejścia w życie na 1 września 2020 r.

Wprowadza też termin na rozpatrzenie przez sąd zażalenia wniesionego przez obowiązanego – maksymalnie 48 godzin. I kolejna zmiana: w mechanizmie Niebieskiej Karty przewiduje się udział także Żandarmerii Wojskowej.

Liczy się czas

Skąd to przyspieszenie?

– W trakcie prac senackich komisji przedstawiono informacje o wzroście przemocy w czasie pandemii – wyjaśnia „Rzeczpospolitej" senator Krzysztof Kwiatkowski. I dodaje, że z obawy przed tym, co czeka nas jesienią, senatorowie postanowili przyspieszyć wejście większej ochrony ofiar przemocy.

Jak wygląda statystyka przemocy w czasie pandemii?

Otóż w styczniu i w lutym 2019 r. i 2020 r. liczba zdarzeń była podobna. W styczniu 2019 r. było ich 3503, w lutym 3028. W analogicznych miesiącach 2020 r. 3491 i 3193. Ogromny wzrost widać w marcu 2020 r. Interwencji domowych było aż 3939. To o 746 więcej niż w lutym 2020 r.

Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, mówi „Rz", że sprawa nie jest prosta.

– Na etapie senackich prac nad ustawą, po konsultacji z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Ministerstwem Obrony Narodowej, które odpowiadają za przygotowanie jej wdrożenia, proponowałem skrócenie vacatio legis do trzech miesięcy. Senat jednak był przeciwny. Wprowadzanie zmian na tym etapie może zostać uznane za niekonstytucyjne – uważa wiceminister.

Zwraca też uwagę, że w senackiej propozycji znalazło się kilka merytorycznych zmian, a ich wprowadzenie mogłoby wręcz opóźnić jej wejście w życie.

– Nie chcemy rozpoczynać na nowo dyskusji w tej sprawie – mówi wiceminister.

Prokurator Jarosław Polanowski (dziś w stanie spoczynku) przez lata prowadził sprawy o przemoc domową. Dziś mówi nam, że dobrze, że nowe przepisy powstały.

– Nie ma się jednak co bić o termin ich wejścia w życie – uważa. Twierdzi, że w czasie pandemii policja, która przecież pilnuje kwarantanny, może reagować także w sprawach przemocy. Widzi też jeszcze jeden problem: gdzie w czasie zarazy odesłać oprawcę.

Etap: po poprawkach Senatu

OPINIA

Dawid Suszyński , adwokat

Skuteczna ochrona ofiary przemocy domowej wymaga szybkiego odizolowania jej od osoby stosującej przemoc. Możliwość taką daje tymczasowe aresztowanie sprawcy w toku postępowania karnego. Nie zawsze jednak jest ono możliwe. Ofiary przemocy często pozostają pod silnym wpływem oprawców i nie decydują się na składanie obciążających zeznań. Wprowadzona instytucja nakazu natychmiastowego opuszczenia mieszkania przez sprawcę jest niezależna od postępowania karnego. Znacznie przyśpiesza i minimalizuje procedury zmierzające do odseparowania sprawcy od ofiary. Należy przy tym mieć nadzieję, że będzie stosowana z poszanowaniem prawa do obrony i zasady domniemania niewinności, a nie nadużywana w sytuacjach nieuzasadnionych, na przykład w celu ominięcia czasochłonnej eksmisji jednego z domowników.

Przemoc w rodzinie w czasie pandemii staje się coraz większym problemem. Parlament w kwietniu przyjął przepisy mające lepiej chronić jej ofiary. Problem w tym, że mają wejść w życie dopiero w grudniu. Senat zamierza skrócić ten czas. Nowy termin to 1 września. Chce zdążyć przed nową falą zarazy, która wiązać się może z kolejnymi ograniczeniami, np. opuszczania mieszkania czy dalszej zdalnej nauki. Rząd w maju był jeszcze za skróceniem vacatio legis. Dziś mówi: za późno na zmiany.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?