W listopadzie 2012 roku w jednej z telewizji wyemitowano program poświęcony firmie prowadzonej przez rodzinę D. Po jego emisji na internetowym forum telewizji pojawiły się wpisy internautów, które jeden z członków rodziny D. uznał za poniżające i narażające na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności gospodarczej.

Do Sądu Rejonowego w Mielcu trafił prywatny akt oskarżenia przeciwko trzem osobom. Skazano jedną, która miała napisać, iż A.D. „zastrasza dłużników psami, kijami baseballowymi, wysyła listy z pogróżkami, posiada żółte papiery (...), wymachiwał pistoletem". Za ten wpis T.B. został ukarany grzywną.

Sąd Rejonowy w Mielcu wiążąc poszczególne numery IP z konkretnymi osobami przyjął, że to właśnie te osoby są odpowiedzialne za dokonanie szkalujących oskarżyciela prywatnego, jego rodzinę oraz firmę wpisów. Tymczasem wszyscy oskarżeni konsekwentnie nie przyznawali się do winy i podnosili, że korzystali z niezabezpieczonych sieci internetowych.

Właśnie ten fakt zaważył na orzeczeniu Sąd Okręgowego w Tarnobrzegu (sygn. akt II Ka 37/14), który 20 marca 2014 roku uchylił zaskarżony wyrok do ponownego rozpoznania sprawy przez sąd pierwszej instancji.

W uzasadnieniu Sąd Okręgowy stwierdził, iż w opisanej sprawie niezbędne jest przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego informatyka, który rozwiałby wszelkie wątpliwości dotyczące technicznych możliwości sprawstwa poszczególnych oskarżonych i potencjalnych osób trzecich. – Zwłaszcza jeśli się zważy, że router posiadający IP (...) nie był zabezpieczony żadnym hasłem i inne osoby, poza domownikami mogły mieć do niego dostęp za pomocą sieci wi-fi – wskazano.