Komenda Główna Policji podsumowała pierwsze pół roku 2015 r. Jest bezpieczniej: mniej kradzieży, pobić i rozbojów. Niestety przybywa przestępstw gospodarczych. Kryminolodzy nie widzą w tym nic zaskakującego: przestępcy przestawiają się na dziedziny bardziej dochodowe, nowoczesne, np. oszusta internetowe czy fałszerstwa. Powodem wzrostu bezpieczeństwa jest również to, że duża część przestępców wyjechała za granicę, a i społeczeństwo powoli się bogaci.
Nie wychodząc z domu
Ogólna liczba przestępstw w 2015 r. była o ponad 20 tys. mniejsza niż w tym samym czasie 2014 r. Teraz wynosi 390 416 tys. postępowań, wcześniej – 411 004 tys. Najbardziej widoczny spadek, bo o prawie 21 tys., widać w przestępstwach kryminalnych. Mniej jest rozbojów, kradzieży i wymuszeń rozbójniczych. Podobnie jest z kradzieżami z włamaniem, w tym do samochodu. Rzadziej dochodzi do pobić i bójek, które skutkują uszczerbkiem na zdrowiu.
– Wcale nie dziwią mnie te statystyki – mówi dr Jacek Borchulski, kryminolog z Uniwersytetu Śląskiego. Na takiej formie przestępczości można coraz mniej zarobić. A w ostatnich latach pojawiają się bardziej dochodowe dziedziny, które czasem nie wymagają np. wyjścia z domu (tak jest z oszustwami internetowymi) i są trudniejsze do wykrycia.
Kryminolog dodaje, że monitoring zniechęca do drobnych kradzieży.
– Dużo łatwiej ukryć się pod oszukanym IP i np. handlować w internecie, oczywiście nieuczciwie – ocenia Jacek Borchulski.