Kto odpowie za wielki pożar miejskiego archiwum w Krakowie? Ruszył proces

Proces w sprawie pożaru miejskiego archiwum, który trzy i pół roku temu strawił akta przechowywane przez miasto, ruszył w poniedziałek przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy. Rzeczoznawca ds. ochrony przeciwpożarowej nie przyznał się do winy.

Publikacja: 10.06.2024 12:34

Kto odpowie za wielki pożar miejskiego archiwum w Krakowie? Ruszył proces

Foto: FB/Krakow.pl

Postawione rzeczoznawcy zarzuty z art. 271 kodeksu karnego związane są z wiarygodnością dokumentów — poświadczeniem w nich nieprawdy i posłużeniem się nimi. W przypadku uznania winy grozi za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Sporną kwestią jest głównie poświadczenie przez niego dokumentacji projektowej jako zgodnej z przepisami techniczno-budowlanymi, mimo że nie został wykonany scenariusz pożarowy.

— Przy czym mój klient utrzymuje, że takiego obowiązku w dacie uzgadniania dokumentacji, czyli w roku 2017, w ogóle nie było. Przepisy nie wymagały wówczas sporządzenia scenariusza pożarowego — tłumaczył mec. Marcin Ostrowski.

Ponadto rzeczoznawca miał dokonać pomyłki w dokumentacji projektowej, ale w trakcie rozprawy utrzymywał, że była ona na tyle nieznacząca, że nie miała żadnego wpływu na dalsze prace.

Czytaj więcej

Pożar archiwum miejskiego w Krakowie. Na ławie oskarżonych rzeczoznawca

Pożar archiwum w Krakowie. Czy archiwum było wystarczająco chronione przed pożarem? 

Kolejnym argumentem, który rzeczoznawca podnosił przed sądem było rzekome zastosowanie na etapie prac budowlanych stałego urządzenia gaśniczego (SUG) pochodzącego od innego dostawcy, niż zostało to uzgodnione na etapie prac projektowych.

— Czyli wykonawca tych robót – w porozumieniu z inwestorem, bo tego bez porozumienia nie da się zrobić – dokonał zmiany SUG-u; zastosował SUG innego producenta i uzgodnił to z organem wydającym pozwolenie — precyzował mec. Ostrowski.

Pytany o to, czy zmiana SUG mogła w jakikolwiek sposób wpłynąć na skalę zniszczeń dokonanych w archiwum wskazał, że jego klient nie jest w stanie tego ocenić. Wątpliwości te wyjaśnią biegli, którzy przesłuchani zostaną podczas kolejnej rozprawy 17 września.

— Z punktu widzenia mojego klienta najistotniejsze jest, że stałe urządzenie gaśnicze przez niego uzgodnione w ogóle nie zostało zastosowane w obiekcie archiwum. Czyli de facto uwzględnił on coś, co nie miało prawa zadziałać, bo zmienione zostało na zupełnie inne rozwiązanie — wyjaśnił adwokat. — Za nadzór realizacji robót budowlanych odpowiada projektant, a nie rzeczoznawca do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych — spointował.

Pożar w nowym archiwum gaszono kilka dni 

Hale oddanego do użytku zaledwie trzy lata przed pożarem archiwum, płonęły przez kilka dni. Ocalała jedynie ta, która nie została jeszcze wówczas oddana do użytku. W akcji jej gaszenia brało udział ponad 800 strażaków. W samym archiwum miasto przechowywało m.in. akta osobowe byłych pracowników i dawne druki meldunkowe.

W prokuratorskim śledztwie zarzuty postawione zostały też kierownikowi robót elektrycznych i kierownikowi budowy, inspektorowi nadzoru inwestorskiego, strażakowi i pracownikom inspektoratu nadzoru budowlanego.

Postawione rzeczoznawcy zarzuty z art. 271 kodeksu karnego związane są z wiarygodnością dokumentów — poświadczeniem w nich nieprawdy i posłużeniem się nimi. W przypadku uznania winy grozi za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

Sporną kwestią jest głównie poświadczenie przez niego dokumentacji projektowej jako zgodnej z przepisami techniczno-budowlanymi, mimo że nie został wykonany scenariusz pożarowy.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ABC Firmy
Poszkodowani w pożarach przedsiębiorcy bywają podejrzewani o złe intencje
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy