Radcowie prawni staną przed sądem. Mieli przywłaszczyć pieniądze KUL

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko trójce radców prawnych w związku z domniemanym przywłaszczeniem blisko 3 milionów złotych na szkodę Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Podejrzani nie przyznają się do dokonania zarzucanych czynów. Grozi im do 10 lat więzienia.

Publikacja: 28.07.2023 09:32

radca w todze

radca w todze

Foto: PAP/Longin Wawrynkiewicz

Akt oskarżenia dotyczy radców prawnych 74-letniego Krzysztofa P., 65-letniej Katarzyny P.-B. i 69-letniej Iwony K.  Prokuratura Okręgowa w Lublinie zarzuca im, że wspólnie i w porozumieniu dokonali przywłaszczenia powierzonego im mienia wielkiej wartości - blisko 3 mln zł. Pieniądze miały pochodzić z odszkodowania uzyskanego przez ich klientów za bezprawnie przejętą kamienicę w w ścisłym centrum Lublina.

Czytaj więcej

Prawniczka odpowiada za przywłaszczenie odszkodowania za śmierć dziecka klientów

Hojny prezent dla Uniwersytetu

Jak opisywał "Fakt", właścicielami przedwojennej kamienicy byli Franciszek i Maria R. Tuż po wojnie wartościowy budynek został  znacjonalizowany i oddany na potrzeby wojska. Przez wiele lat małżonkowie walczyli o odzyskanie swojej własności, ale udało się to już po śmierci pana Franciszka w 1996 roku. W 2013 r. jego żona otrzymała ponad 4 mln zł odszkodowania z odsetkami.

Państwo R. nie mieli dzieci, więc jeszcze za życia p. Franciszka postanowili przekazać pieniądze z odszkodowania na bliski jego sercu uniwersytet. Wdowa zdecydowała się przekazać znaczną część środków na utworzenie specjalnego funduszu jego imienia, z którego miały być finansowane „projekty naukowe i badawcze, opracowywane przez nauczycieli akademickich KUL”. Przedsięwzięcie miała przygotować kancelaria radców prawnych z Lublina, która przez wiele lat reprezentowała interesy małżeństwa i na której konto wpłynęło całe odszkodowanie.

Gdzie podziały się obiecane pieniądze

Maria R. zmarła w 2017 r. i sprawa powstania funduszu utknęła w miejscu. Gdy kilka lat później przedstawiciele KUL zapytali, co dzieje się z obiecanymi pieniędzmi, prawnicy mieli udzielać wykrętnych odpowiedzi. Dlatego sprawa trafiła do prokuratury. A ta twierdzi, że trójka radców prawnych przez blisko osiem lat obracała pieniędzmi z odszkodowania, traktując je jak własne.

Jak wynika z aktu oskarżenia,  na podstawie pełnomocnictwa kobiety radcowie pobrali na rachunki bankowe kancelarii 3,7 mln zł odszkodowania i odsetki w kwocie ponad 500 tys. zł. Po wypłaceniu ustalonego wynagrodzenia i poniesionych kosztów sądowych rozporządzali pozostałą kwotą, dokonując - jak ustalili śledczy - wypłat gotówkowych, przelewów i transferów na 14 lokat terminowych, działając w ten sposób na szkodę klientki oraz jej spadkobierców.

W sumie trójka prawników miała przywłaszczyć 2 mln 913 tys. zł - tyle pieniędzy było na lokatach. Radcowie nie przyznają się do winy, twierdzą, że działali zgodnie z prawem i pełnomocnictwem wdowy. Argumentują, że ustanawianie lokat miało służyć pozyskaniu jak największego kapitału w celu przedłużania funkcjonowania funduszu.

Prawnikom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Akt oskarżenia dotyczy radców prawnych 74-letniego Krzysztofa P., 65-letniej Katarzyny P.-B. i 69-letniej Iwony K.  Prokuratura Okręgowa w Lublinie zarzuca im, że wspólnie i w porozumieniu dokonali przywłaszczenia powierzonego im mienia wielkiej wartości - blisko 3 mln zł. Pieniądze miały pochodzić z odszkodowania uzyskanego przez ich klientów za bezprawnie przejętą kamienicę w w ścisłym centrum Lublina.

Hojny prezent dla Uniwersytetu

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?