W sprawach karnych prowadzonych po 14 kwietnia 2016 r., w których akt oskarżenia czy wniosek o wydanie wyroku skazującego lub umorzenie skierowano do sądu przed 1 lipca 2015 r., stosuje się nowe przepisy proceduralne. Sąd Najwyższy nie miał we wtorek wątpliwości. I odpowiadając na pytanie pierwszego prezesa SN, nadał uchwale moc zasady prawnej. A to oznacza, że stosować ją mają wszystkie składy orzekające. Powód? Kolejne nowelizacje przepisów procesowych oraz powszechność występowania podobnych sytuacji różnie rozstrzyganych przez sądy.
Chodzi o to, którą procedurę karną: starą, czyli sprzed 1 lipca 2015 r., czy też nową: uruchomioną po 14 kwietnia 2016 r., mają stosować sądy do spraw rozpoczętych, a niezakończonych. A konkretnie, w jaki sposób komunikować stronom wyroki wydane na rozprawie w postępowaniach rozpoczętych przed 1 lipca 2015 r. Pierwszy prezes SN wskazał w pytaniu na kilka problemów.
Po pierwsze, bardzo trudno sądom ustalić właściwe do stosowania przepisy w sprawach rozpoczynających się na gruncie przepisów sprzed noweli procedury, która weszła w życie 1 lipca 2015 r., trwały w dalszym ciągu i nie zakończyły się pomimo wejścia w życie kolejnej noweli 15 kwietnia 2016 r.
Po drugie, informowanie o wyroku ma praktyczne znaczenie dla uczestników postępowania, np. determinuje termin odwołania. Tymczasem przepisy ostatnich nowel bardzo zmieniały sytuację podsądnych w tych sprawach. W jednej mówiło się wyłącznie o ogłaszaniu wyroku i nie ma znaczenia, czy strona była obecna podczas ogłaszania wyroku. W drugiej zaś mowa jest o jego obowiązkowym doręczaniu.
Podzielone zdania miał sam SN. W jednej ze spraw orzekający skład uznał, że ponieważ doszło do zmiany reguł w trakcie procesu, trzeba strony poinformować o zmianach zasad doręczania wyroku. W innej inny skład orzekł, że nie ma takiego obowiązku. Jak więc jest? – zastanawiał się i pierwszy prezes SN. Siedmiu sędziów SN przesądziło.