Taką zmianę przepisów przygotowali senatorowie. W lutym ubiegłego roku Sejm zmienił [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/1995_99/DU1997Nr%2090poz%20557.asp]kodeks karny wykonawczy[/link], powołując do życia Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ma ruszyć w lipcu tego roku i przejąć pieniądze, które dziś płacą sprawcy wypadków drogowych czy truciciele środowiska na instytucje, stowarzyszenia i organizacje społeczne pomagające ofiarom. Stamtąd w postaci dotacji celowych trafią do potrzebujących. Na co? W grę wchodzi pomoc medyczna, psychologiczna, rehabilitacyjna, prawna i materialna.
- To niemałe kwoty, często pomagały przeżyć najgorszy czas po wypadku tłumaczy "Rz" Krzysztof Chmielewski z krakowskiej fundacji pomagającej ofiarom wypadków.
Szkopuł w tym, że zapomniano o przepisach, które przesądzą o trybie egzekucji środków pieniężnych zasądzonych na fundusz i wskażą podmiot prowadzący egzekucję. Nie przesądzono też, czy zaliczki mają być uiszczane ze środków funduszu czy też z należności Skarbu Państwa.
Senatorowie naprawili błąd i przygotowali projekt noweli, który wejdzie w życie wraz z uruchomieniem funduszu. Postępowanie egzekucyjne w zakresie windykacji nawiązek i świadczeń pieniężnych zasądzonych na fundusz prowadzić będą sądy I instancji. One też zajmą się ewidencją księgową tych należności. Zaliczkę na koszty egzekucji sfinansuje z własnych pieniędzy fundusz.
Funkcjonujące obecnie instytucje, stowarzyszenia, fundacje lub organizacje społeczne, na rzecz których do 1 lipca zostaną orzeczone środki finansowe z tytułu nawiązki lub świadczenia pieniężnego, będą musiały się z nich rozliczyć w ciągu dwóch miesięcy. W tym celu będą przekazywały raport ministrowi sprawiedliwości. Ci, którzy wydadzą pieniądze niezgodnie z przeznaczeniem, będą musieli je zwrócić.