Podczas konferencji prasowej Gowin odniósł się m.in. do konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Jak ocenił, konwencja jest dokumentem "skrajnie ideologicznym". "To dokument będący wyrazem ideologii feministycznej. Natomiast nie oznacza to, że odrzucamy wszystkie elementy tej konwencji. Czym innym jest ideologia feministyczna, a czym innym troska o dobro kobiet" - powiedział minister.
Dodał, że zgadza się np. z zawartym w konwencji postulatem ścigania gwałtu z urzędu. Jak poinformował, Ministerstwo Sprawiedliwości kończy prace nad nowelizacją przepisów z tym związanych.
"Do tej pory jest tak, że gwałt jest ścigany na wniosek ofiary. Za tym rozwiązaniem przemawia fakt, że część ofiar gwałtu nie chce przeżywać ponownie traumy z tym związanej i nie chce, by sprawa była przedmiotem organów ścigania. My chcemy odwrócić mechanizm. Gwałt powinien być ścigany z urzędu, natomiast ofiara gwałtu może odmówić składania zeznań, co automatycznie pociągnie za sobą umorzenie sprawy" - mówił Gowin.
Ministerstwo chce zaproponować również rozwiązania dotyczące procedury przesłuchań prokuratorskich i sędziowskich. "W skrócie mówiąc, powinny tutaj obowiązywać takie regulacje jak w stosunku do dzieci, które są ofiarami przestępstw, a więc maksymalne poszanowanie godności ofiar gwałtu" - mówił Gowin.
Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej została przedstawiona do podpisu w maju 2011 r. w Turcji. Do tej pory została podpisana przez 19 państw wchodzących w skład Unii Europejskiej i pozostających poza wspólnotą.