Z kolei sędzia Marek Celej z Sądu Okręgowego w Warszawie uważa, że im ktoś sprawuje wyższy urząd czy funkcję, tym kara dla niego powinna być surowsza. Ma ona bowiem pohamować w przyszłości ewentualne działania innych wysokich urzędników. Niebagatelne znaczenie ma też kwota wręczonej korzyści i okoliczności, w jakich doszło do przekupstwa.
Poznański adwokat Mariusz Paplaczyk uważa, że najważniejsze są dowody. O tym, jak trudno je zdobyć, może świadczyć fakt, że interes w ujawnieniu przestępstwa muszą mieć obie strony. A to w zasadzie się nie zdarza. Zupełnie inaczej jest, kiedy w grę wchodzą techniki operacyjne. Dowody utrwalone za ich pomocą są niepodważalne.
– Przyjęcie przez policjanta łapówki w zamian za odstąpienie od ukarania mandatem czy naliczenia punktów karnych w trakcie rutynowej kontroli będzie trudne do udowodnienia. Ale kiedy w radiowozie pojawi się kamera, która nagra takie zdarzenia, dowód stanie się niepodważalny – ocenia dla „Rz" mec. Paplaczyk.
Kamera zamontowana w radiowozie, z którego korzystała drogówka pod Poznaniem, przez miesiąc nagrała 79 przypadków korupcji policjantów.
Zapewnia, że w Polsce dominuje korupcja w drobnych sprawach, wśród np. lekarzy, celników czy policjantów. Z tą trzeba walczyć, ale głównie wysokimi grzywnami czy odsunięciem od stanowisk, a co za tym idzie – pozbawieniem możliwości brania pieniędzy w zamian za korzystne decyzje.
Gdy w grę wchodzą naprawdę duże pieniądze, obowiązuje milczenie. Zapewnia ono bezpieczeństwo.