Reforma procesu karnego: Można pogodzić zapewnienie stronom postępowania dowodowego

Michał Królikowski, adwokat, były wiceminister sprawiedliwości, associate partner w kancelarii Prof. Marek Wierzbowski i Partnerzy

Publikacja: 23.01.2015 06:30

Michał Królikowski

Michał Królikowski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Czy można pogodzić konieczność zapewnienia stronom przeprowadzenia postępowania dowodowego według ich zamysłu z potrzebą sądu koncentracji czynności dowodowych i ich uporządkowania? Tak.

Rozprawa po reformie jest bardziej wymagająca. Dla stron – bo wymusza ich aktywność i zwiększa odpowiedzialność. Dla sądu – bo wymaga większego obiektywizmu, pasywności i bezstronności. Jednocześnie zmienia się ogólny obowiązek przewodniczącego kierowania rozprawą i czuwania nad jej prawidłowym przebiegiem. Sąd traci bowiem do pewnego stopnia „władztwo" do przeprowadzania wszystkich czynności dowodowych i realizowania tego procesu odkrywania prawdy i wnioskowania według własnej koncepcji. Nie oznacza to jednak, że przestaje być gospodarzem procesu.

Wyobraźmy sobie, że strony przedstawiają po dziesięć wniosków dowodowych w zaplanowanej kolejności. Po ich analizie się okazuje, że pierwszy wniosek prokuratora dotyczy okoliczności, na którą obrona przedstawiła dowód wskazany do przeprowadzenia w kolejności jako trzeci. Czy sąd musi podporządkować się stronom, czy może przeplatać czynności dowodowe stron, koncentrując rozpatrywanie jednej okoliczności, łącząc rozpatrywanie wniosków stron poza wskazaną kolejnością?

Po pierwsze, doświadczenie wymiarów sprawiedliwości opartych na kontradyktoryjności wskazuje, że najlepsze warunki do rozpoznania sprawy osiąga się przy planowaniu terminów na kilka dni z rzędu. Pozwala to sądowi zdobyć aktualną wiedzę i pamiętać o szczegółach zdarzeń z rozprawy, jak też stosować środki zaradcze, gdy świadkowie są nieobecni. Tym samym, nawet koncepcja prezentacji dowodów przez strony nie rozbija rozpoznania konkretnych okoliczności faktycznych.

Po drugie, nowelizacja daje duże możliwości racjonalizatorskie. Dlatego, na postawione pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Czynność organizacyjna sądu powinna z jednej strony szanować zasady kontradyktoryjności, które powodują, że strony są gospodarzami prezentacji, a z drugiej umożliwiać kompozycję dowodów, która ułatwi rozpoznanie sprawy.

Po trzecie, duże znaczenie odgrywa komunikacja ze stronami. Sąd nie musi od razu rozpatrzyć wszystkich wniosków dowodowych – rozsądne jest pozyskanie wiedzy o sprawie przed kolejnymi decyzjami w tym zakresie. Jednocześnie może uzgodnić ze stronami korektę przedstawionego zamysłu prezentacji dowodów dla potrzeb orzeczniczych.

Dlatego właśnie kierowanie rozprawą powinno dążyć do osiągnięcia akceptacji stron dla przeprowadzenia dowodów w określonym porządku na rozprawie.

W kolejnym odcinku o problematyce tezy dowodowej.

Czy można pogodzić konieczność zapewnienia stronom przeprowadzenia postępowania dowodowego według ich zamysłu z potrzebą sądu koncentracji czynności dowodowych i ich uporządkowania? Tak.

Rozprawa po reformie jest bardziej wymagająca. Dla stron – bo wymusza ich aktywność i zwiększa odpowiedzialność. Dla sądu – bo wymaga większego obiektywizmu, pasywności i bezstronności. Jednocześnie zmienia się ogólny obowiązek przewodniczącego kierowania rozprawą i czuwania nad jej prawidłowym przebiegiem. Sąd traci bowiem do pewnego stopnia „władztwo" do przeprowadzania wszystkich czynności dowodowych i realizowania tego procesu odkrywania prawdy i wnioskowania według własnej koncepcji. Nie oznacza to jednak, że przestaje być gospodarzem procesu.

Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP