Reklama

Dozór elektroniczny: Areszt we własnym domu to też dotkliwa kara

Wykonywanie wyroków więzienia za drobne przestępstwa z elektroniczną bransoletą akceptuje aż 90 proc. Polaków. Większość wie, jak się to odbywa.

Publikacja: 18.06.2015 18:21

Dozór elektroniczny: Areszt we własnym domu to też dotkliwa kara

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Prawie 60 proc. badanych uważa, że odbywanie kary w warunkach domowych pozytywnie wpływa na przebieg resocjalizacji skazanego – wynika z raportu przeprowadzonego na zlecenie Biura Dozoru Elektronicznego. Badanie przeprowadził Ipsos, by poznać opinię Polaków o formach odbywania kary ograniczenia i pozbawienia wolności za drobne przestępstwa, a w szczególności systemie dozoru elektronicznego (SDE, tzw. elektronicznych bransoletach).

Dziś karę w SDE odbywa 4789 skazanych. System objął łącznie prawie 45 tys. osób. Polega na tym, że skazany musi przebywać w domu, w pobliżu urządzenia monitorującego, w określonych przez sąd godzinach.

Dokuczliwa sankcja

Co wynika z badania? 70 proc. pytanych twierdzi, że najwłaściwszym sposobem karania za drobne przestępstwa są prace społeczne. Dużo mniej (15 proc.) za najlepszą karę uważa grzywnę. Odbywanie kary w SDE to trzeci preferowany sposób karania, zwłaszcza przez mężczyzn oraz osoby z wykształceniem podstawowym (11 proc.).

Tylko 10 proc. ankietowanych nie zgadza się, aby osoby skazane mogły odbyć karę w warunkach domowych i jednocześnie pracować

Większość badanych (58 proc.) uważa, że odbywanie kary w warunkach domowych pozytywnie wpływa na przebieg resocjalizacji. Przeciwnego zdania była ponad 1/3 respondentów. Zdecydowana większość społeczeństwa akceptuje możliwość odbycia kary w warunkach domowych wraz z prawem do pracy zarobkowej osób, które popełniły drobne przestępstwo, (90 proc.). Nie jest to jednak akceptacja bezwarunkowa. Większość uważa bowiem, że taka możliwość powinna być ograniczona do niektórych przypadków.

Reklama
Reklama

– Najbardziej cieszy mnie to, że ludzie wiedzą, na czym polega SDE, i akceptują taki system wykonywania kary. Kilka lat temu, kiedy SDE zaczynał działać, mówiło się często, że to nie kara, tylko bezkarność pod własnym dachem. A to nieprawda – mówi Krzysztof Krupski, kryminolog.

Siedzą i pracują

Paweł Nasiłowski, pełnomocnik do spraw SDE, mówi, że największym sukcesem systemu jest to, iż udaje się w nim nie tylko respektować zasady wykonywania kary, ale i nałożone przez sąd obowiązki, np. leczenia odwykowego, zdobycia nowej kwalifikacji zawodowej czy podjęcia pracy.

Dowód na popularność SDE? Z ogłoszonego właśnie raportu wynika, iż na pytanie o znajomość zasad funkcjonowania SDE 80 proc. badanych odpowiedziało, że wie, na czym polega odbywanie kary z elektroniczną bransoletą (zakłada się ją na rękę lub nogę). Najlepiej zorientowani są respondenci z wyższym wykształceniem (83 proc.).

Polska jest 13. krajem europejskim z SDE. Nasz system został zbudowany na bazie wzorców z Wielkiej Brytanii. 1 września 2009 r. ruszył pilotaż projektu, czyli uruchomiono pierwszy w Polsce okręg SDE -Apelacja Warszawska. Pierwszego skazanego wprowadzono do systemu 18 września 2009 r., w trzecim tygodniu funkcjonowania systemu.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama