Skazani wskazują w skargach kierowanych do Biura RPO na poważne trudności w udziale w wyborach (samorządowych, Prezydenta RP), a także w referendum ogólnokrajowym zarządzonym na dzień 6 września 2015 r. Przyczyną występowania barier w dostępie osób osadzonych do wyborów jest przede wszystkim niedostosowany system prawa wyborczego, w tym m.in. procedury związane z funkcjonowaniem rejestrów i spisów wyborców, a także z oddawaniem głosu.
- Szczególnie w wyborach samorządowych liczni osadzeni byli w praktyce pozbawieni możliwości wyboru swoich przedstawicieli, co stanowi naruszenie ich konstytucyjnych praw politycznych. Kwestie te są przedmiotem wnikliwej analizy Rzecznika - pisze RPO do płk. Jana Kitlińskiego, dyrektora generalnego Służby Więziennej.
Nie mniej istotną kwestią jest brak właściwej informacji o wyborach. Osadzeni wskazywali na brak ogólnodostępnych, jasnych informacji, kto, kiedy i na jakich zasadach może brać udział w wyborach. Często nie byli informowani o istniejącej możliwości doprowadzenia do lokalu wyborczego, w efekcie czego nie mogli skutecznie zagłosować.
- Z uwagi na specyficzną sytuację osób osadzonych to służby więzienne są faktycznie najważniejszą instytucją mogącą poinformować ich o prawach wyborczych i problematyce praktycznych aspektów oddawania głosu wyborczego - pisze Adam Bodnar .
Zgodnie z konstytucyjną zasady powszechności wyborów państwo ma obowiązek umożliwienia udziału w głosowaniu wszystkim uprawnionym. W ocenie RPO, fakt przebywania w zakładzie karnym nie może powodować ograniczeń w korzystaniu z czynnego prawa wyborczego przez skazanych posiadających pełnię praw publicznych.