Zdjęcie z radaru straży nie jest podstawą mandatu

Nie można egzekwować mandatów za przekroczenie prędkości zarejestrowane nielegalnymi fotoradarami straży miejskich – orzekają sądy. Punkty karne nie będą jednak anulowane

Aktualizacja: 30.05.2008 20:29 Publikacja: 30.05.2008 02:49

Trybunał Konstytucyjny, że nie było wystarczających podstaw prawnych, aby strażnicy używali fotorada

Trybunał Konstytucyjny, że nie było wystarczających podstaw prawnych, aby strażnicy używali fotoradarów

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Dwa podobne wyroki nakazujące umorzenie egzekucji zapadły w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach (sygn. I SA/Gl 918/07 i 960/07). Są korzystne dla kierowców, którzy przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 22 marca 2007 r. (sygn. U 1/07) zostali ukarani mandatami za przekroczenie prędkości, a dowodem na to były zdjęcia z fotoradarów używanych przez strażników miejskich.

Trybunał Konstytucyjny uznał wtedy bowiem, że nie było wystarczających podstaw prawnych, aby strażnicy używali fotoradarów. Jeśli jednak kierowcy przyjęli mandaty, ale ich nie zapłacili, to sprawę skierowano do egzekucji. Jeden z kierowców zakwestionował działania II Urzędu Skarbowego w Gliwicach, który chciał z jego wynagrodzenia ściągnąć kilkaset złotych z mandatu. Żądał, aby fiskus umorzył egzekucję, a powoływał się na wyrok Trybunału.

Sąd – przyznając rację kierowcy – zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 30 września 2003 r. (sygn. I KZP 25/03) kierowca, który przyjął mandat, nie mógł po wyroku TK wznowić postępowania z powodów proceduralnych.

– Dlatego teraz egzekucja powinna zostać umorzona – tłumaczy gliwicki sąd w uzasadnieniu. – Obowiązek określony takim mandatem wygasł z chwilą publikacji orzeczenia TK.

Strażnicy miejscy są zaskoczeni korzystnymi dla kierowców orzeczeniami.

Remigiusz Krynke ze Straży Miejskiej w Warszawie mówi:

– Trudno dyskutować z wyrokami sądowymi, sędziowie decydują w indywidualnych sprawach po rozstrzygnięciu konkretnych okoliczności. W Warszawie nie było jeszcze wyroków sądu administracyjnego umarzających egzekucję kwot z mandatów za przekroczenie prędkości zarejestrowane fotoradarem w związku z wyrokiem TK. Jeden z kierowców chciał tylko odzyskać od miasta pieniądze wpłacone za mandat na drodze cywilnoprawnej, ale sąd mu odmówił. Podobnie jest w innych miastach.

– Nie mieliśmy jeszcze wniosków o umorzenia postępowań egzekucyjnych – mówi Sławomir Chełchowski z wrocławskiej straży.

Kierowcy, którzy przyznali się do winy i przyjęli takie mandaty, nie mają natomiast co liczyć na anulowanie punktów karnych. Potwierdzają to ostatnie wyroki sądów m.in. w Łodzi i w Gdańsku.

– Skoro kierowca się przyznał i nie kwestionował kary, to nie ma podstawy do cofnięcia punktów – podkreśla Chełchowski.

Oba gliwickie orzeczenia nie są jeszcze prawomocne. Strażnicy podejrzewają, że kierowcy mogą się powoływać na te wyroki, aby nie płacić starych mandatów. Na te orzeczenia mogą się też powoływać kierowcy, którzy nie przyjęli mandatu, ale zostali potem skazani wyrokami sądowymi i jeszcze nie uiścili grzywny. Na wygraną mają też szansę ci, od których mandaty próbuje ściągać wójt, burmistrz albo prezydent miasta (za pomocą komornika). Art. 19 § 1 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (DzU z 2005 r. nr 229, poz. 1954 ze zm.) wskazuje bowiem, że egzekucją w takich sprawach powinien się zajmować jedynie naczelnik urzędu skarbowego, a nie jakieś inne organy.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z marca zeszłego roku podważył rozporządzenie MSWiA, które pozwalało strażom gminnym i miejskim używać fotoradarów. Zostało ono wydane za przekroczenie delegacji ustawowej, dlatego straciło moc. Teraz obowiązują poprawione przepisy.

Kierowców, którzy odmówili przyjęcia mandatów za przekroczenie prędkości (a jedynymi dowodami były zdjęcia z fotoradarów należących do strażników), czekały sprawy sądowe. Wielu je wygrywało (pisaliśmy o tym 30 października 2007 r. w artykule "Mandat na drodze prywatnej to rzadkość") po zakwestionowaniu legalności zdjęć jako dowodów w postępowaniu wykroczeniowym.

Ci, którzy nie przyjęli mandatów, a potem przegrali procesy sądowe, mogli – po wyroku TK – wnosić o wznowienie postępowania.

Za zbyt szybką jazdę

można otrzymać – w zależności od skali przekroczenia prędkości –

mandat od 20 do 500 zł i 1 – 10 punktów karnych.

Gdy nie przyjmiemy mandatu, to sprawa może trafić do sądu, który może orzec nawet do 5000 zł grzywny.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

m.kosiarski@rp.pl

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów