Kto nie płaci, zbiera punkty

Punkty karne za wykroczenie na drodze mają być kasowane dopiero po zapłaceniu mandatu.

Aktualizacja: 28.03.2014 13:48 Publikacja: 28.03.2014 07:05

Zaledwie ?47 proc. ukaranych kierowców płaci mandaty dobrowolnie

Zaledwie ?47 proc. ukaranych kierowców płaci mandaty dobrowolnie

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Dor Dorota Awiorko-Klimek

Dziś punkty karne anulowane są kierowcy automatycznie po roku.

Rząd myśli jednak o tym, aby to zmienić. Chce poprawić niską ściągalność mandatów od łamiących przepisy kierowców. To efekt ubiegłorocznego raportu NIK, z którego wynika, że zaledwie ?47 proc. ukaranych płaci je dobrowolnie. 23 proc. kwot odzyskują organy egzekucyjne (m.in. skarbówka), a pozostałe 30 proc. jest nie do ściągnięcia.

Konkretne propozycje opracuje prawdopodobnie MSW. Jeżeli wejdą w życie, kierowca ukarany mandatem stanie przed wyborem: płaci ?i, tak jak dotychczas, punkty kasowane są mu po 12 miesiącach. Albo nadal są gromadzone na koncie bez żadnego limitu czasowego, jeśli nie uiści mandatu. W drugim przypadku oznacza to, rzecz jasna, większe ryzyko utraty prawa jazdy. Eksperci są zgodni – to sprytny pomysł, który może poprawić ściągalność mandatów. W dodatku nie wymaga wielkiego zachodu ani nakładów. – Mandaty, nawet te najwyższe, nie działają na wyobraźnię kierowców tak jak punkty karne i możliwość utraty uprawnień po wyczerpaniu limitu – ocenia prof. Ryszard Stefański, specjalista od prawa wykroczeń.

Ekspert dodaje, że pomysł jest łatwy do wprowadzenia i nie wymaga większej rewolucji w prawie. – Zwykli kierowcy często po przekroczeniu limitu nadal jeżdżą, dla zawodowych jest to większy problem. Sądzę więc, że taka „kara" ma szansę zadziałać mobilizująco na wszystkich – przyznaje Krzysztof Kukulski z dolnośląskiego stowarzyszenia kierowców.

O tym, że kierowcy nagminnie unikają płacenia mandatów, świadczą nie tylko dane NIK, ale i Inspekcji Transportu Drogowego. Na 2,5 mln zarejestrowanych przez fotoradary wykroczeń inspekcja wysłała 772 tys. zdjęć i wystawiła 262 tys. mandatów. Z tego zaledwie połowa została dobrowolnie zapłacona.

Czy planowane zmiany mogą znacząco podnieść ściągalność mandatów? Zdaniem dr. Tomasza Tomczyka, psychologa transportu, tak, ?i to nawet do 100 procent. ?– Dla wielu kierowców wyegzekwowanie kary przez urząd skarbowy kosztuje tak niewiele (ok. 20 zł), że sami z siebie nigdy jej nie zapłacą – uważa. – A trzymanie ponad rok punktów karnych na koncie, gdy każdego dnia mogą wpaść kolejne, nie pozwoli im spokojnie zasnąć – twierdzi.

Wprowadzenie pomysłu w życie jest bardzo realne. Tym bardziej że od 2016 r. liczba punktów karnych będzie trafiała do Centralnej Ewidencji Kierowców – będzie więc łatwiej zatrzymać je w systemie.

Zmiany mogą też dotknąć kierowców, którzy prowadzili auto bez wymaganych uprawnień (po przekroczeniu limitu punktów karnych). Tylko w ubiegłym roku zatrzymano ich ponad 26 tys. Takie osoby zapłacą prawdopodobnie dużo wyższe niż dziś grzywny, czyli ponad ?5 tysięcy złotych.

Dziś punkty karne anulowane są kierowcy automatycznie po roku.

Rząd myśli jednak o tym, aby to zmienić. Chce poprawić niską ściągalność mandatów od łamiących przepisy kierowców. To efekt ubiegłorocznego raportu NIK, z którego wynika, że zaledwie ?47 proc. ukaranych płaci je dobrowolnie. 23 proc. kwot odzyskują organy egzekucyjne (m.in. skarbówka), a pozostałe 30 proc. jest nie do ściągnięcia.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku