Będzie "zabójstwo drogowe"? Postulat wraca po tragicznym wypadku na A1

Kierowca, który spowodował wypadek na autostradzie A1, w którym spłonęła rodzina z małym dzieckiem, w Polsce może zostać skazany tylko za wypadek drogowy. Zdaniem ekspertów należy wprowadzić „zabójstwo drogowe”, przewidujące surowsze kary za wypadki z przy przekraczaniu prędkości o 50 km/h i przy „rażąco niebezpiecznej jeździe”. Prokuratura Krajowa ma taką analizę od kwietnia 2022 r. Przypominamy również prawo i najważniejsze zasady jazdy na autostradach w Polsce.

Publikacja: 29.09.2023 11:12

Będzie "zabójstwo drogowe"? Postulat wraca po tragicznym wypadku na A1

Foto: Adobe Stock

mat

Tym wypadkiem żyje w ostatnich dniach cała Polska. Doszło do niego 16 września wieczorem na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego. Zginęło małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem - ich auto stanęło w płomieniach po uderzeniu w bariery. Według pierwszych oświadczeń policji i prokuratury uczestniczył w nim tylko jeden pojazd – kia, która „z niewyjaśnionych przyczyn” uderzyła w bariery.

Sprawcy wypadku na A1 grozi 8 lat więzienia

Wersja ta była sprzeczna z filmem, który pojawił się w internecie (zarejestrował je samochód z kamerką jadący po przeciwnym pasie). Widać na nim, że rozpędzony samochód, migając światłami, przegania z pasa jadący przed nim pojazd (kię). Dochodzi do zderzenia – pojazd taranuje kię i spycha na bariery. Na miejscu zdarzenia – 200 metrów od wraku kii, stało bmw. Jechało nim trzech mężczyzn, kierowcą miał być Sebastian M., młody przedsiębiorca z Łodzi.

Presja opinii publicznej skłoniła prokuraturę do analizy wypadku i postawienia zarzutów. Na polecenie prokuratora generalna Zbigniewa Ziobry z Niemiec sprowadzono specjalny program do odczytu tzw. czarnej skrzynki bmw. Dzięki temu ustalono, że kierowca jechał 253 km/h, czyli o 113 km/h za szybko (na autostradzie można jechać do 140 km/h).

Wobec kierowcy bmw prokuratura sformułowała zarzuty za spowodowanie wypadku na autostradzie A1. Grozi za to do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Czytaj więcej

Wypadek na autostradzie A1. Zabójcza prędkość kierowcy bmw

Eksperci: trzeba wprowadzić „zabójstwo drogowe”

W kontekście tego wypadku branżowy portal brd24.pl, powołując się na ekspertów pisze, że w Polsce należy wprowadzić do prawa „zabójstwo drogowe”. Byłby to nowy typ przestępstwa, przewidujący surowsze kary za wypadki z przy przekraczaniu prędkości o 50 km/h i przy "rażąco niebezpiecznej jeździe".

Portal ustalił, że Prokuratura Krajowa dysponuje taką analizą ekspertów już od ponad roku. W czasopiśmie "Prawo i Prokuratura" – publikowanym na stronach rządowych – w kwietniu 2022 r. ukazało się opracowanie zatytułowane „Wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym czy zabójstwo w zamiarze ewentualnym – kwalifikacja prawna najpoważniejszych zdarzeń drogowych”. Jego autorami są Edyta Dzielińska, sędzia delegowana do Sądu Okręgowego w Warszawie oraz Krzysztof Proć, radca prawny z Kancelarii Piotrowski i Wspólnicy.

Piszą oni wprost, że coraz więcej Polaków chce surowszego karania sprawców wypadków drogowych i w ocenie wielu z nich kara do 8 lat więzienia jest czasem zbyt niską karą.

"W ocenie tak teoretyków prawa karnego, jak i specjalistów z dziedziny BRD, widmo surowej kary pełni funkcję odstraszającą, a co za tym idzie ma niebagatelny wpływ na zachowania uczestników ruchu drogowego, a w konsekwencji na liczbę zgonów wskutek wypadków drogowych. Istotne zmiany społeczne objawiają się tym, że coraz znaczniejsza część obywateli domaga się jak najsurowszego karania tych, którzy spowodowali wypadek ze skutkiem śmiertelnym. W ocenie wielu przewidziane w art. 177 § 2 k.k. ustawowe zagrożenie maksymalną karą pozbawienia wolności do lat 8 jest zbyt łagodne w stosunku do wagi czynów popełnianych przez uczestników ruchu drogowego (głównie kierowców)” – czytamy w opracowaniu cytowanym przez brd24.pl.

Dalej eksperci analizują, jak w Polsce bez odpowiednich regulacji, próbuje się kierowców karać jak za zabójstwo (umyślne lub ewentualne). Przytaczają m.in. sprawę sprawcy wypadku śmiertelnego na ulicy Sokratesa w Warszawie, w której sąd uznał, że nie może być mowy o zabójstwie z zamiarem ewentualnym. „Eksperci zwrócili uwagę, że oskarżony bezpośrednio przed zdarzeniem podjął pewne manewry obronne. W ocenie Sądu to przeważyło za przyjęciem poglądu, że podsądny nie był obojętny wobec śmiertelnego skutku swojego zachowania, tj. nie godził się ze śmiercią pokrzywdzonego”- wskazano w opracowaniu.

Zdaniem ekspertów „(…) należałoby postulować wprowadzenie do ustawy karnej nowego typu przestępstwa w postaci zabójstwa drogowego, gdzie wśród znamion strony przedmiotowej znalazłyby się znamiona ostre (jak przekroczenie prędkości co najmniej o 50 km/h) czy nieostre (jak rażąco niebezpieczna jazda). Popełnienie tego rodzaju czynu zabronionego mogłoby się wiązać z wyższą karą pozbawienia wolności oraz chociażby wydłużonym czasem obowiązywania środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów. Taki zabieg ustawodawczy byłby skuteczniejszy prewencyjnie niż mglista wizja postawienia sprawcy pod zarzutem zabójstwa w zamiarze ewentualnym, który przy dobrej argumentacji obrończej z dużym prawdopodobieństwem nie ostałby się w toku postępowania sądowego z uwagi na trudności dowodowe wynikające z zasady domniemania niewinności oraz in dubio pro reo".

Czytaj więcej

Nowe fakty ws. wypadku na A1. Będą zarzuty dla kierowcy BMW

Prawo i najważniejsze zasady jazdy na autostradach w Polsce

Przypomnijmy, iż samochody osobowe na autostradach mogą poruszać się z maksymalną prędkością 140 km/h. Na drogach ekspresowych dwujezdniowych maksymalna prędkość wynosi 120 km/h, a na jednojezdniowych 100 km/h. Z kolei minimalna prędkość, z jaką można poruszać się na autostradzie wynosi 40 km/h.

Na całej długości autostrady, z wyjątkiem wyznaczonych miejsc (tzw. MOP-ów), obowiązuje zakaz zatrzymywania się. Zgodnie z przepisami Prawa o Ruchu Drogowym na autostradzie nie można również cofać ani zawracać. Na przeciwległy pas ruchu kierowca może przejechać wyłącznie najbliższym węzłem autostradowym.

W przypadku awarii pojazdu kierowca powinien zatrzymać samochód na pasie awaryjnym, wysiąść z samochodu od strony pasażera, włączyć światła awaryjne, wystawić trójkąt ostrzegawczy i by wezwać pomoc udać się do najbliższej kolumny alarmowej, umieszczonej na tym samym pasie ruchu.

Od lipca 2021 roku obowiązują też przepisy zabraniające tzw. jazdy na zderzaku. Bezpieczna odległość między pojazdami na drogach szybkiego ruchu (autostradach i drogach ekspresowych) wynosi połowę aktualnej prędkości. Co to oznacza? Kierowca jadący 100 km/h musi jechać 50 m za poprzedzającym samochodem. Jadący 120 km/h musi zachować odstęp 60 m, a poruszający się z prędkością 140 km/h – 70 m.

Czytaj więcej

Nowe prawo: Ryzykowna szybka jazda na zderzaku
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara