Wszystko wskazuje na to, że polscy kierowcy przestraszyli się wysokich mandatów. Od stycznia 2022 r., kiedy weszły w życie, do czerwca liczba zarejestrowanych przez fotoradary wykroczeń spadła aż o 43 proc. Dane GITD są jednoznaczne.
Noga z gazu
– W I półroczu 2022 r. fotoradary pracujące w systemie CANARD odnotowały ponad pół miliona przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości – potwierdza Monika Niżniak, rzeczniczka Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. W porównaniu z pierwszym półroczem 2021 roku oznacza to spadek o prawie 43 procent.
Przez pierwsze sześć miesięcy 2022 r. urządzenia pracujące w systemie CANARD zarejestrowały 501 250 przekroczeń dozwolonej prędkości. W analogicznym okresie w 2021 r. fotoradary zarejestrowały 873 687 naruszeń.
Najwyższe przekroczenia prędkości zarejestrowano w maju, w Warszawie, gdzie kierowca jechał aleją Niepodległości z prędkością 186 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h, oraz w miejscowości Paniówki, gdzie kierujący w kwietniu jechał z prędkością 184 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h.
Lekkie przekroczenie
Mimo niechlubnych rekordów większość – 56,77 proc. – zarejestrowanych naruszeń dotyczy przekroczenia prędkości w najniższym progu, tj. pomiędzy 11 a 20 km/h więcej, niż obowiązujące na danym odcinku drogi ograniczenie prędkości. W przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości powyżej 30 km/h, a więc od progu, za który znacząco wzrosła kara grzywny, w I półroczu br. odnotowano o ponad 100 tys. mniej naruszeń.