Krajowy Punkty Kontaktowy usytuowany przy polskim Ministerstwie Cyfryzacji udziela setek informacji na temat danych właścicieli pojazdów , których auta przejechały długą trasę do wymarzonego celu ze złamanie przepisów drogowych.
Wielu Polaków bardzo niefrasobliwie podchodzi do otrzymanego mandatu z zagranicy. Taka beztroska może mieć bardzo poważne konsekwencje. Nie zapłacić to nie jest sposób na załatwienie sprawy. Najczęściej kierowcy otrzymują listownie mandaty za przekroczenie prędkości. Od kilku lat w prawie wszystkich krajach Unii Europejskiej obowiązuje dyrektywa, która pozwala na wymianę informacji o kierowcach pojazdów. Z tej listy wykluczone są: Wielka Brytania, Irlandia oraz Dania. Jak w praktyce wygląda taka procedura?
W pierwszej kolejności Krajowy Punkt Kontaktowy otrzymuje zapytanie dotyczące polskiego pojazdu. Następnie sprawdzane są dane w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Jeżeli właściciel widnieje w krajowej bazie, informacje o przekroczeniu prędkości i mandacie przekazywane są policji. Oznacza to, że praktycznie nie ma możliwości uniknięcia ścigania za mandat z zagranicy.
Czytaj więcej
Wynajęcie samochodu, aby wyjechać nim do państwa Unii Europejskiej, nie jest skomplikowane. Trzeba jednak uzyskać na to zgodę wynajmującego.
Coraz częściej polscy kierowcy wyjeżdżają na wypoczynek i urlopy własnymi samochodami. Czasem nieznajomość lokalnych przepisów, nieuważność na drodze oraz brawura przynoszą żniwo w postaci wysokiego mandatu. Wielu właścicieli pojazdów bardzo niefrasobliwie podchodzi do otrzymanego mandatu z zagranicy. Taka beztroska może mieć bardzo poważne konsekwencje.