Reklama

Sąd: musi być powód, by ograniczać ruch na drodze

Znak zakazu zatrzymywania się pojazdów powinien być stosowany jedynie w niezbędnych przypadkach.

Aktualizacja: 26.01.2022 10:18 Publikacja: 26.01.2022 06:58

Sąd: musi być powód, by ograniczać ruch na drodze

Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Jak się okazało, projekt zmian w organizacji ruchu drogowego nie spełniał tego warunku.

Projekt przedstawiony przez burmistrza do zatwierdzenia przez starostę przewidywał wprowadzenie stałego zakazu zatrzymywania się pojazdów po obu stronach ulicy będącej drogą publiczną, osiedlową. Ustawienie znaku B-36, oznaczającego taki zakaz, spowoduje, że właściciele posesji, mieszkańcy i odwiedzający nie będą mogli parkować swoich samochodów na tym odcinku ulicy. Zwiększy to jej przepustowość i płynność ruchu, poprawi warunki drogowe – argumentował burmistrz. Na poparcie swojego stanowiska dodał, iż wpływają do niego skargi, że pojazdy parkujące na tej ulicy wstrzymują ruch i powodują zagrożenie bezpieczeństwa.

Starosta miał jednak wątpliwości, gdyż zgodnie z rozporządzeniem z 2003 r. ministra infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach (...) znak B-36 powinien być umieszczany jedynie w niezbędnych przypadkach, uzasadnionych warunkami ruchu.

Stosuje się go przede wszystkim w miastach, na ulicach, po których kursuje komunikacja zbiorowa, oraz na wąskich ulicach dwukierunkowych, o dużym natężeniu ruchu. Takie okoliczności tu nie występują, a i do starosty jako do organu zarządzającego ruchem nie wpływały skargi mieszkańców ani użytkowników drogi, że ruch na tej ulicy jest wstrzymywany przez parkujące samochody.

Reklama
Reklama

Po posiedzeniu komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego i wysłuchaniu jej opinii starosta odrzucił więc projekt. Zdaniem starosty to właśnie proponowana nowa organizacja ruchu zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego. Burmistrz nie uzasadnił także, dlaczego umieszczenie znaku B-36 jest uzasadnione i niezbędne na tej ulicy.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie burmistrz zarzucił, iż starosta błędnie uznał projekt za nieefektywny i zagrażający bezpieczeństwu ruchu. Podtrzymał również opinię, że umieszczenie znaku B-36 na obu stronach odcinka ulicy jest niezbędne i uzasadnione.

Skarga jest nieuzasadniona – orzekł sąd i oddalił skargę burmistrza.

Z przepisów rozporządzenia z 2003 r. wynika, że projekt zmian w organizacji ruchu powinien jasno i przekonująco przedstawiać motywy przemawiające za ich wprowadzeniem. Tym bardziej gdy zmiany dotyczą zakazu ograniczającego swobodę korzystania z dróg publicznych.

– Znak B-36 powinien więc być umieszczony jedynie w niezbędnych przypadkach, uzasadnionych warunkami ruchu. Stosuje się go w celu wyeliminowania zatrzymywania się na tych odcinkach drogi, na których nawet chwilowy postój pojazdu może spowodować pogorszenie płynności ruchu, zmniejszenie przepustowości i większe zagrożenie bezpieczeństwa. Sąd ocenił, że takie okoliczności tu nie występują.

– Ulica jest peryferyjna, ma jednostronną zabudowę i ruch lokalny – przedstawiał motywy wyroku sędzia sprawozdawca Jerzy Solarski. – W świetle wytycznych dla umieszczania znaku B-36 w projekcie nie umotywowano więc potrzeby wprowadzenia obustronnego zakazu zatrzymywania się.

Reklama
Reklama
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama