Według planów MSWiA oznakowane drogi wewnętrzne na osiedlach mieszkaniowych będą traktowane tak samo jak drogi publiczne. W tej chwili tak nie jest. Policja i straż miejska nie mogą więc często interweniować, chociaż samochód ewidentnie łamie przepisy.
– Na razie jest to propozycja zmian, wkrótce powinniśmy przystąpić do prac nad projektem – mówi Paweł Suchanek, zastępca dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego w tym ministerstwie. Trzeba zmienić trzy ustawy: o drogach publicznych, prawo o ruchu drogowym oraz kodeks wykroczeń. Z prośbą o nowelizację wielokrotnie zwracała się już m.in. Komenda Główna Policji.
Zmiana rozwiązałaby problemy wielu osiedli, gdzie łamanie przepisów o ruchu drogowym jest na porządku dziennym.
– Policja i straż nie reagują i tłumaczą się, że przepisy im na to nie pozwalają – mów Tomasz Janyszka z jednej ze wspólnot z warszawskiej Białołęki. – Niedawno – dodaje – paliło się mieszkanie na sąsiednim osiedlu i straż pożarna straciła dużo czasu, zanim zdołała ustawić wóz. Wspólnota postanowiła sprawdzić, czy rzeczywiście przepisy są takie kulawe i zwróciła się do prawnika o opinię prawną. Ten zalecił ustanowienie strefy zamieszkania wspólnota przygotowała plan organizacji ruchu przez uprawnionego inżyniera, teren został oznaczony. Wspólnota przyjęła także regulamin porządku domowego, w którym zabrania parkowania pojazdów poza miejscami wyznaczonymi do tego celu i przewiduje sankcje w postaci blokowania takich pojazdów.
Nic się niestety nie zmieniło. Blokady mogą zakładać tylko policja i straż miejska.