Zaświadczenie stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych dla kategorii B nie może być obalone takim zaświadczeniem wystawionym na kategorię C – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny. Uchylił wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania.
Po badaniach zawodowego kierowcy Mirosława T. przeprowadzonych na wniosek prokuratury w Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy we Włocławku stwierdzono przeciwwskazania do kierowania pojazdami. Ponieważ Mirosław T. nie odwołał się, orzeczenie stało się ostateczne, a prezydent Torunia cofnął kierowcy prawo jazdy kategorii B (na samochody osobowe).
Zainteresowany dostarczył wówczas zaświadczenie z Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Toruniu, stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych, ale wystawione dla kategorii C prawa jazdy (na ciężarówki i ciągniki), której Mirosław G. dotychczas nie posiadał. Nie było w nim mowy o żadnej kategorii B. Dołączył także zaświadczenie psychologa ze spółdzielni lekarsko-dentystycznej we Włocławku o braku przeciwwskazań psychologicznych do wykonywania zawodu kierowcy.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Toruniu stwierdziło, że oba zaświadczenia nie mogą być uznane za dowody w sprawie. Badania nie zostały bowiem przeprowadzone w trybie art. 122 ust. 1 pkt 4 prawa o ruchu drogowym (skierowanie decyzją starosty w przypadkach nasuwających zastrzeżenia co do stanu zdrowia), lecz na podstawie art. 122 ust. 1 pkt 1 (badaniu podlega osoba ubiegająca się o wydanie prawa jazdy).
WSA w Bydgoszczy uwzględnił jednak skargę Mirosława T. i uchylił decyzje prezydenta Torunia oraz SKO. Organy obu instancji całkowicie pominęły dowody w formie orzeczeń lekarskich – orzekł. Prawo o ruchu drogowym nie mówi wprost, jak traktować takie sprzeczne zaświadczenia. Ponieważ jednak istnieje ostateczne orzeczenie o przeciwwskazaniach zdrowotnych, to wobec rozbieżności orzeczeń lekarskich należało zasięgnąć opinii biegłego.