Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi wydanego w sprawie mężczyzny, któremu starosta chciał zabrać prawo jazdy za długi alimentacyjne.
Zawiadomienie o zaległościach do starosty złożył Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, który był zdania, że zabranie dłużnikowi posiadanego prawa jazdy kategorii A, B, C, T, będzie adekwatną sankcją za jego przewinienia.
Starosta orzekł o zatrzymaniu prawo jazdy, a decyzję uznano za doręczoną mężczyźnie w trybie awizo, w związku z niepodjęciem przez adresata przesyłki pocztowej.
Dłużnik złożył do Samorządowego Kolegium Odwoławczego wniosek o cofnięcie decyzji zatrzymującej prawo jazdy, bądź o przywrócenie terminu do złożenia odwołania. Wskazał, że wstrzymanie wypłaty świadczeń na rzecz córki spowodowane było udarem mózgu, a on do końca września 2012 r. przebywał pod opieką i na utrzymaniu siostry. Mężczyzna dodał, że nie odbierał korespondencji kierowanej na adres domowy, ponieważ był tam nieobecny w czasie rekonwalescencji, a o zatrzymaniu prawa jazdy dowiedział się przypadkowo podczas wizyty w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej.
SKO odmówiło mężczyźnie przywrócenia terminu do wniesienia odwołania. Kolegium wskazało, że decyzja Starosty P. została doręczona skutecznie zgodnie z procedurą k.p.a. - doręczeniem zastępczym - a uchybienie terminu w sprawie nie budziło wątpliwości.