Reklama

Prawo o ruchu drogowym: kiedy jest droga dla rowerów, nie można jeździć ulicą

Rowerzysta w pierwszej kolejności zawsze ma obowiązek korzystania z drogi dla rowerów.

Aktualizacja: 11.06.2014 18:49 Publikacja: 11.06.2014 18:01

Prawo o ruchu drogowym: kiedy jest droga dla rowerów, nie można jeździć ulicą

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Taką interpretację przepisów potwierdził Sąd Rejonowy w Białymstoku (sygn. akt XIII W 5228/13), rozpatrując sprawę mężczyzny, który odmówił przyjęcia mandatu za naruszenie obowiązku korzystania z drogi dla rowerów. Problem polegał na tym, iż A.K. jechał w nocy rowerem ulicą zamiast przylegającą do niej przeznaczoną do tego ścieżką. Zauważył to patrol policji i wymierzył mu mandat karny.

Przed sądem mężczyzna potwierdził, iż faktycznie jechał rowerem w czasie i miejscu wskazanym w zarzucie, ale nie przyznał się do popełnienia wykroczenia. Jednocześnie  przedstawił on interpretację przepisów Prawa o ruchu drogowym, która miała go zwalniać od odpowiedzialności.

Przekonywał, że obowiązujące przepisy prawa nie zakazują przejazdu rowerem ulicą, gdy nie ma tam znaku zakazu wjazdu rowerem. Twierdził, że nie miał więc obowiązku korzystania z drogi rowerowej wyznaczonej poza obrębem jezdni, gdyż takiej drogi nie było wzdłuż jezdni, którą jechał.

Wyjaśnił też, że jezdnie ulicy przedzielone są pasem zieleni i płotem, co w warunkach ograniczonej widoczności (jechał nocą) uniemożliwia dostrzeżenie, że po drugiej stronie ulicy wytyczona jest ścieżka rowerowa. Przy czym po stronie jezdni, którą jechał nie ma znaku nakładającego na rowerzystę obowiązku dojechania do drogi dla rowerów, ani znaku, że taka droga jest wytyczona.

Przedstawionej interpretacji przepisów nie podzielił jednak Sąd Rejonowy w Białymstoku. Powołując się na treść art. 33 Prawa o ruchu drogowym, sędzia stwierdził, że nie ma dowolności wyboru miejsca, po którym porusza się rowerzysta. – W pierwszej kolejności zawsze ma obowiązek korzystania z drogi dla rowerów, a w razie jej braku – z drogi dla rowerów i pieszych, gdyby zaś jej nie było – z pobocza, dopiero w razie niemożności korzystania z pobocza – z jezdni. W szczególnych przypadkach może też korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych – wyjaśnił.

Reklama
Reklama

Sąd uznał A.K. winnym zarzucanego wykroczenia, ale biorąc pod uwagę charakter popełnionego czynu, wagę naruszonych reguł ostrożności, a także fakt, że obwiniony stworzył relatywnie niskie zagrożenie w ruchu drogowym poruszając się w późnej godzinie nocnej oświetlonym rowerem, sąd odstąpił od wymierzenia kary.

Na marginesie sąd zauważył, że w tej sprawie bardziej chodziło o nie budzącą wątpliwości wykładnię przepisów prawa na przyszłość niż konieczność karania za zaistniałe zdarzenie. – Choć też nie sposób oprzeć się wrażeniu, że podnoszone przez obwinionego wątpliwości prawne to raczej argument za odmową przyjęciu mandatu niż rzeczywista rozbieżność w interpretacji prawa, a obwiniony poruszał się prawą jezdnią z tego powodu, że nieopodal miał skręt w prawo do ulicy przy której mieszka – dodał w uzasadnieniu sędzia.

Co mówią przepisy

Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić.

Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:

1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;

2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;

Reklama
Reklama

3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła) przy czym kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Art. 33 Prawa o ruchu drogowym

Taką interpretację przepisów potwierdził Sąd Rejonowy w Białymstoku (sygn. akt XIII W 5228/13), rozpatrując sprawę mężczyzny, który odmówił przyjęcia mandatu za naruszenie obowiązku korzystania z drogi dla rowerów. Problem polegał na tym, iż A.K. jechał w nocy rowerem ulicą zamiast przylegającą do niej przeznaczoną do tego ścieżką. Zauważył to patrol policji i wymierzył mu mandat karny.

Przed sądem mężczyzna potwierdził, iż faktycznie jechał rowerem w czasie i miejscu wskazanym w zarzucie, ale nie przyznał się do popełnienia wykroczenia. Jednocześnie  przedstawił on interpretację przepisów Prawa o ruchu drogowym, która miała go zwalniać od odpowiedzialności.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama