Dlaczego trudno się dodzwonić do żony, która wyjechała do sanatorium w miejscowości uzdrowiskowej?

– Odpowiedź jest prosta. Winne są przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8635E65A9EC5685F71E3E857DFD435F8?id=179015]ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym[/link]. Jej artykuł 38 nie pozwala na wznoszenie w polskich miejscowościach uzdrowiskowych stacji bazowych telefonii komórkowej. To istotna bariera inwestycyjna utrudniająca budowę sieci – mówił Piotr Modzelewski z Biura Zarządzania Infrastrukturą Sieci Polska Telefonia Cyfrowa na konferencji XII Inwestorski Tor Przeszkód.

Stacje bazowe są niezbędne do prawidłowego i niezakłóconego odbioru sygnału w sieci. Prawo nie pozwala na ich ustawianie w strefie A uzdrowiska i wprowadza ograniczenia na ich posadowienie w strefie B.

– Jedynym sposobem na zapewnienie gościom uzdrowisk standardowych usług dostępnych przez telefon komórkowy jest budowa kilku stacji wokół tych stref. To oczywiście zmusza przedsiębiorcę do realizowania dodatkowych inwestycji – wyjaśniał Piotr Modzelewski. Uzupełnia, że im bliżej stacji bazowej jest użytkownik komórki, tym lepiej odbiera sygnał.

[b]Problem dotyczy wszystkich 44 uzdrowisk istniejących w kraju.[/b] Według przedstawiciela PTC jedna trzecia Sopotu jest w strefie A, reszta zaś w strefie B. Gorzej jest w Ciechocinku, który leży cały w strefie A. Ministerstwo Zdrowia nie reaguje pozytywnie na postulaty operatorów komórkowych, by spowodowało zmianę przepisu w ustawie o lecznictwie uzdrowiskowym. Powołuje się na konieczność ochrony środowiska.