Apteki obowiązuje zakaz reklamowania działalności

Inspektoraty farmaceutyczne zalała fala skarg na zakazane reklamy aptek. Pierwsze sprawy mogą wkrótce trafić do sądów administracyjnych

Publikacja: 29.03.2012 09:05

Przedsiębiorcy nie mogą stosować żadnych zachęt w sprzedaży leków, np. opustów, czy rabatów

Przedsiębiorcy nie mogą stosować żadnych zachęt w sprzedaży leków, np. opustów, czy rabatów

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Od stycznia apteki obowiązuje zakaz reklamowania działalności. Obostrzenia marketingowe wprowadziła ustawa refundacyjna, wskazując, że przedsiębiorcy nie mogą stosować żadnych zachęt w sprzedaży leków, np. opustów, rabatów czy programów lojalnościowych. Ustawa ta znowelizowała też art. 94a prawa farmaceutycznego, który zabronił konkretnie aptekom reklamowania się.

Mimo że przepis obowiązuje już trzy miesiące, wciąż widać hasła „U nas najtaniej", „Centrum tanich leków" czy „Pacjencie, u nas dostaniesz rabat".

Wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne zostały zalane falą skarg, w których jeden aptekarz donosi na drugiego.

50 tys. zł kary może maksymalnie dostać apteka za łamanie zakazu reklamy

Pierwsze decyzje

– Prowadzimy dużo postępowań i od stycznia cały nasz czas poświęcamy reklamom – mówi Izabela Majewska, śląski inspektor farmaceutyczny. Urząd wydał już pierwsze decyzje, w których nałożył na apteki kary do 20 tys. zł za stosowanie programów lojalnościowych.

Większość farmaceutów pod groźbą kary usuwa banery, plakaty, ulotki z witryn czy słupów reklamowych, ale problemem jest dla nich rezygnacja z programów lojalnościowych. Polegają one na tym, że pacjent, kupując leki w danej aptece, zbiera punkty, wymienia je na nagrody lub dostaje coraz większe zniżki. Taki program realizuje m.in. na Mazowszu 700 aptek sieci Dbam o Zdrowie.

Izabela Majewska, która prowadzi w stosunku do kilku aptek z sieci Świat Zdrowia postępowania administracyjne, wskazuje, że często odstąpienie od programu może być trudne dla danego farmaceuty. W 2007 r., kiedy przystąpił do grupy, a programy były jeszcze legalne, zobowiązywał się wobec właściciela sieci, że jeśli zrezygnuje z programu, to zapłaci karę umowną.

Lekarze też łamią

Okazuje się także, że inspektoraty prowadzą postępowania nie tylko w sprawie aptek. Wszczęto je wobec lekarza, który informował na stronie internetowej swojej przychodni, gdzie taniej można kupić leki. Takiej samej praktyki dopuściła się spółdzielnia mieszkaniowa, informując mieszkańców, gdzie są tańsze leki.

– Zakazana jest reklama działalności aptek, a lek, i to nierefundowany, może obecnie promować tylko producent. Apteka ma prawo sprzedać go z rabatem, ale tego nie może reklamować.

Sam farmaceuta ma prawo tylko np. umieścić informacje o niższej cenie na półce – tłumaczy Marek Brach, opolski inspektor farmaceutyczny. Zgodnie z przepisami apteka może informować pacjentów tylko o tym, gdzie się znajduje i jakie są godziny jej otwarcia.

20 – 30 programów lojalnościowych związanych ze sprzedażą leków prowadzą apteki w całym kraju

Inspektorzy farmaceutyczni przyznają też, że czasami im samym trudno zdecydować, za jaką działalność przedsiębiorca może być ukarany, bo prawo farmaceutyczne nie zawiera definicji reklamy. Trzeba będzie więc poczekać na wyroki sądów administracyjnych. Są apteki, które odwołały się od wojewódzkiego do głównego inspektora farmaceutycznego, a sprawy zapewne znajdą finał w sądzie.

Skargi jednych aptekarzy na drugich za łamanie zakazu wpływają też do izb aptekarskich.

– Jeśli postępowanie administracyjne zakończy się ukaraniem apteki, będziemy jej kierownika stawiać przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej, bo jest to działanie nieetyczne i szkodzące innym aptekom – mówi Piotr Brukiewicz, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej.

Aptekarze sobie szkodzą

Z kolei Ewa Rutkowska, partner w kancelarii Baker & McKenzie, zauważa, że całkowity zakaz reklamy aptek służy tylko interesom części środowiska.

– Ma to charakter antykonkurencyjny. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, konsultując w 2008 r. propozycję wprowadzenia takiego zakazu, stwierdził, że jest on zupełnie nie do przyjęcia. Reklama apteki ma też funkcję informacyjną. Jej zakaz połączony z bardzo restrykcyjnym zakresem informacji, jakie apteka może podać do publicznej wiadomości, powoduje odcięcie pacjentów od cennych danych, np. o cenach stosowanych przez aptekę – komentuje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki k.nowosielska@rp.pl

Czytaj także w serwisach:

Prawo dla Ciebie

»

Zdrowie

»

Od stycznia apteki obowiązuje zakaz reklamowania działalności. Obostrzenia marketingowe wprowadziła ustawa refundacyjna, wskazując, że przedsiębiorcy nie mogą stosować żadnych zachęt w sprzedaży leków, np. opustów, rabatów czy programów lojalnościowych. Ustawa ta znowelizowała też art. 94a prawa farmaceutycznego, który zabronił konkretnie aptekom reklamowania się.

Mimo że przepis obowiązuje już trzy miesiące, wciąż widać hasła „U nas najtaniej", „Centrum tanich leków" czy „Pacjencie, u nas dostaniesz rabat".

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów