Urlopowicze planujący wyjechać na letni wypoczynek za granicę powinni zabrać ze sobą europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ). Jest ona dokumentem, który może uchronić osobę np. z zatruciem pokarmowym przed koniecznością zapłaty za pomoc udzieloną przez zagraniczny personel medyczny. Karta pozwala turystom leczyć się w zagranicznych placówkach należących do powszechnego systemu ochrony zdrowia. Za leczenie prywatne pacjent musi zapłacić z własnej kieszeni.
EKUZ można wyrobić w dowolnym wojewódzkim oddziale NFZ. Prawo do karty ma każdy ubezpieczony. Chodzi tu o osoby zatrudnione, prowadzące własną działalność gospodarczą pozarolniczą i rolniczą, rencistów, studentów oraz członków rodzin wymienionych grup. Do wniosku zainteresowany powinien dołączyć oryginalny lub poświadczony dokument potwierdzający ubezpieczenie zdrowotne w NFZ. Dokumenty składa się osobiście albo przesyła pocztą (także elektroniczną) lub faksem.
Jeśli turysta zapomniał złożyć wniosek o wydanie karty, a potrzebuje za granicą opieki medycznej, powinien natychmiast skontaktować się telefonicznie lub faksem z oddziałem NFZ właściwym ze względu na swoje miejsce zamieszkania.
Fundusz wystawi wówczas certyfikat zastępczy i dostarczy go zainteresowanemu pocztą lub faksem.
Europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego honorują lecznice w krajach UE oraz dodatkowo w Norwegii, Islandii, Szwajcarii i Liechtensteinie (należące do EFTA). Na jej podstawie Polakom przysługuje taki sam koszyk świadczeń medycznych jak obywatelom państwa Unii lub EFTA, w którym się znajdą. Nie oznacza to jednak, że zakres świadczeń wszędzie jest taki sam. Nie wszystkie kraje, do których Polacy chętnie wyjeżdżają, honorują europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego. Kartę uznają Włosi i Austriacy, ale nie obowiązuje ona w Chorwacji czy Turcji. W takich sytuacjach polisa dodatkowa jest jedyną formą zapewnienia sobie właściwej ochrony.