Jeszcze przed końcem 2012 r. każdy obywatel powinien obowiązkowo pojechać do oddziału NFZ w swoim województwie i sprawdzić status ubezpieczeniowy. Nawet jeśli ktoś jest pewien, że ma odprowadzane składki zdrowotne, po nowym roku może go spotkać niespodzianka w przychodni.
Zgodnie z wchodzącą w życie 1 stycznia 2013 r. nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej wszystkie placówki medyczne w kraju będą online sprawdzać, czy chory zgłaszający się do lekarza jest ubezpieczony. Lecznice dostają bowiem częściowy dostęp do centralnego wykazu ubezpieczonych, którym dysponuje centrala Funduszu. Jeszcze w październiku 2012 r. z informacji płynących od urzędników wynikało, że w centralnej bazie w skali kraju jest o 10 proc. Polaków mniej niż na listach lekarzy rodzinnych, do których zapisani są chorzy. W związku z tym w wielu placówkach medycznych, które od listopada testują elektroniczny wykaz ubezpieczonych, na ekranach monitorów zamiast zielonego światła pojawiało się czerwone. Oznaczało to, że pacjent może być nieubezpieczony. W takiej sytuacji ma prawo złożyć oświadczenie, że posiada uprawnienia, a lekarz powinien go przyjąć bez dodatkowych opłat. Później swoją sytuację będzie wyjaśniał w NFZ.
By jednak uniknąć ewentualnych opłat za usługi medyczne w 2013 r., najlepiej z numerem PESEL jeszcze przed końcem roku zgłosić się do Funduszu. Ten przyjmuje pacjentów od 8 do 16 w dni pracy urzędu. Należy jednocześnie sprawdzić, czy ubezpieczeni są niepracujący członkowie rodziny, czyli małżonek, dzieci do 18. roku życia, a także studenci do 26. roku życia. Jeśli okaże się, że w ich przypadku pali się czerwone światło, trzeba pójść do pracodawcy, by sprawdził, czy zgłosił najbliższych pracownika do ubezpieczenia.