Fundacja z siedzibą w W. zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia z wnioskiem o udzielenie informacji w postaci wniosków z kontroli przeprowadzonej w Katedrze i Klinice Uniwersytetu Medycznego. Chodziło o kontrolę związana z wystąpieniem niepożądanej reakcji medycznej, która miała miejsce w trakcie nieprawidłowego pobrania komórek macierzystych od dawcy zarejestrowanego w bazie Fundacji. W związku z powyższym, w przedmiotowej Klinice została przeprowadzona kontrola przez ekspertów upoważnionych przez Ministra Zdrowia. Ustalenia i wnioski tej kontroli stanowią informacje, o które wystąpiła Fundacja.
Minister Zdrowia, odmówił ich udzielenia, wskazując w uzasadnieniu na art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, który ogranicza prawo dostępu do informacji publicznej ze względu na prywatność osoby fizycznej i tajemnicę przedsiębiorcy. Minister uznał, że Fundacji znane są, wskazane w protokole imię i nazwisko pacjenta, na rzecz którego w Katedrze i Klinice Uniwersytetu Medycznego były pobierane komórki krwiotwórcze w celu przeszczepiania. Zatem wniosek o udzielenie informacji nie rodzi w tym zakresie obowiązku jej udostępnienia. Natomiast w zakresie tajemnicy przedsiębiorcy, dyrektor Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego poinformował resort zdrowia, iż treści zawarte w protokole z przeprowadzonej kontroli w Katedrze i Klinice mają charakter poufny, gdyż dotyczą kwestii związanych z wewnętrznym funkcjonowaniem jednostek szpitala i jako takie nie były do tej pory ujawniane. Minister przychylił się do tej argumentacji.
Znak równości
Fundacja zaskarżyła te decyzje do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jej zdaniem, źródłem nieprawidłowości negatywnych decyzji jest niezrozumienie przez Ministra istoty prawa do informacji publicznej oraz zakresu informacji, o udostępnienie których Fundacja wnioskowała. - Minister Zdrowia stawia znak równości pomiędzy prawem do informacji publicznej a dostępem do dokumentu, który takie informacje obejmuje. Czym innym jest prawo do informacji publicznej, a czym innym żądanie dokumentów zawierających taką informację – wskazywali przedstawicieli Fundacji.
Podkreślali oni, iż Fundacja nie jest zainteresowana tym, na jakich zasadach Szpital funkcjonuje, ale ewentualnie, czy te zasady (abstrahując od ich treści) zostały w konkretnym przypadku (chodzi o pobranie materiału od dawcy komórek hematopoetycznych) naruszone. - Z punktu widzenia Fundacji istotne jest to, czy np. pomiędzy ewentualnym naruszeniem tych zasad a zaistnieniem niepożądanego zdarzenia zachodzi związek przyczynowy oraz co było źródłem nieprawidłowego pobrania – podnosili przedstawicieli organizacji.
Fundacja podkreśliła ponadto, iż żądanie udostępnienia informacji publicznej dotyczyło wyłącznie wniosków i ustaleń kontroli przeprowadzonej przez Ministra Zdrowia, a nie informacji mogących stanowić tajemnicę przedsiębiorstwa.