Co do tego nie miał wątpliwości Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który stwierdził że stypendium dla tego studenta pełni rolę resocjalizacyjną (VIII SA/Wa 315/13).
Latem 2012 roku osadzony, który na terenie aresztu pobierał naukę na kierunku studiów pierwszego stopnia, wystąpił do rektora uczelni o przyznania mu stypendium dla najlepszych studentów w roku akademickim 2012/2013. Rektor odmówił mu powołując się na zapisy umowy zawartej pomiędzy Uczelnią i Aresztem Śledczym. Stwierdził, że osadzeni nie są uprawnieni do pobierania świadczeń pomocy materialnej dla studentów, natomiast stypendium rektora dla najlepszych należy do tych właśnie świadczeń.
Student zażądał ponownego rozpatrzenia sprawy. Jego zdaniem rektor naruszył konstytucją zasadę powszechnego i równego dostępu do wykształcenia, prawa do równego traktowania przez władze publiczne oraz umniejszył przysługujące mu prawa, których nie został pozbawiony wyrokiem sądu karnego.
W odpowiedzi rektor wyjaśnił, że osadzony błędnie zinterpretował zapisy konstytucji, gdyż zwrot "władze publiczne" nie odnosi się bezpośrednio do organu (uniwersytetu), lecz do "władzy publicznej" jako państwa, które ma obowiązek stworzenia warunków udzielania pomocy finansowej uczniom i studentom w celu ułatwienia dostępu do szkół. Dodał, że student jest osobą osadzoną, skazaną na karę pozbawienia wolności i przebywa w zakładzie karnym, a prowadzenie studiów wyższych w takiej placówce nie jest obowiązkowe, a co najważniejsze jest jedynym takim przypadkiem na skalę całego kraju.
Rektor zwrócił również uwagę, że prowadzone zajęcia są bezpłatne, a student nie jest zmuszony (tak jak inni pobierający naukę) do podróży do placówek uczelni, gdyż pracownicy dydaktyczni wykładają na terenie aresztu. Nie ponosi on również kosztów związanych z utrzymaniem, zakwaterowaniem, ubiorem oraz wyżywieniem, gdyż wszytko zapewnia mu państwo.