Uporządkowanie systemu opieki zdrowotnej i ponadresortowe podejście do promocji zdrowia – to jedne z głównych rekomendacji raportu „Zdrowie priorytetem politycznym państwa – analiza i rekomendacje". Przygotowali go eksperci Instytutu Ochrony Zdrowia (IOZ) i zaprezentowali wczoraj na konferencji prasowej w Warszawie.

Autorzy podkreślali, że zdrowie Polaków nie jest priorytetem rządu. Dlatego np. pacjenci onkologiczni czy cukrzycy napotykają wiele barier w dostępie do świadczeń.

Często dlatego, że brakuje ustawy o zdrowiu publicznym. Czyli konstytucji zdrowotnej dla obywateli. – Takie przepisy powinny wskazywać, jak państwo ma trzymać pieczę nad zdrowiem całej populacji. Zdrowi obywatele to dobrze prosperująca gospodarka – mówi prof. Tomasz Siemiątkowski, ekspert IOZ. Wskazuje, że państwo, dbają  o zdrowie Polaków, powinno np. preferować podatkowo zdrową żywność i zdrowy styl życia, obniżając podatki na odzież sportową.

Problem jednak w tym, że     Ministerstwo Zdrowia od kilku lat nie jest w stanie przygotować projektu ustawy o zdrowiu publicznym. Obiecało ją po podniesieniu wieku emerytalnego. Nie może się jednak porozumieć z innymi resortami.

– Dlatego inicjatywę może powinno przejąć Ministerstwo Gospodarki, prezydent lub Kancelaria Premiera. Bo bez tej ustawy grozi nam katastrofa gospodarcza – mówi prof. Siemiątkowski.