Tak uważają prawnicy z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris oraz lekarze z Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego (PTG). Swoje stanowiska oba stowarzyszenia przekazały do Ministerstwa Zdrowia w ramach konsultacji społecznych projektu, które zakończyły się w poniedziałek.
Opinia Ordo Iuris powstała w wyniku współpracy prawników z ekspertami z zakresu medycyny (prof. dr hab. med. J. Gadzinowskim, prof. dr hab. med. A. Kochańskim, dr hab. A. Lewandowiczem). Ze strony PTG projekt oceniała Sekcja Płodności i Niepłodności.
In vitro to nie leczenie
Zdaniem ekspertów projekt w rażący sposób narusza zasady przyzwoitej legislacji przez co jest sprzeczny z art. 2 Konstytucji RP. Chodzi m.in. o to, że treść projektu ustawy nie odpowiada jej tytułowi.
- Projekt reguluje przede wszystkim możliwość skorzystania z procedur medycznie wspomaganej prokreacji, które, ze swej istoty, nie usuwają przyczyny niepłodności po stronie kobiety lub mężczyzny. Techniki te zatem nie leczą, ale stanowią jedynie technologiczną „protezę" płodności – piszą prawnicy z Ordo Iuris
Na tę samą kwestię zwracają uwagę ginekolodzy. Ich zdaniem projekt ustawy nie reguluje wyczerpująco zagadnienia objętego jej tytułem, a koncentruje się wyłącznie na kwestii dawstwa komórek oraz procedurze medycznie wspomaganej prokreacji (zapłodnieniu pozaustrojowym, in vitro), a tymczasem faktycznie zapłodnienie in vitro dotyczy ok. 5 proc. populacji dotkniętej problemem niepłodności.