Zgodnie z art. 14 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych organizator meczu piłkarskiego może nałożyć na kibica naruszającego regulamin obiektu lub imprezy masowej zakaz uczestniczenia w kolejnych widowiskach sportowych, maksymalnie na dwa lata.
Według prof. Ireny Lipowicz tzw. zakaz stadionowy pozostaje w kolizji z konstytucją. Rzecznik praw obywatelskich podkreśla, że ma on charakter środka karnego, ale wydawany jest na podstawie regulaminu stanowiącego źródło prawa prywatnego, a kontrola jego legalności należy do sądów administracyjnych. Regulaminy wydają bowiem same kluby i nie są one zatwierdzane.
– Ustawodawca doprowadził więc do pomieszania elementów właściwych dla prawa karnego, prywatnego i administracyjnego – podnosi prof. Lipowicz.
Tę opinię podziela Mateusz Dróżdż z Uczelni Łazarskiego, specjalizujący się w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych.
– Przepis ten po ostatnich zmianach jest tak naprawdę zakazem wstępu na imprezy masowe, z tą różnicą, że orzekanym przez klub sportowy, a nie sąd, co nie powinno mieć miejsca – uważa.