Reklama
Rozwiń
Reklama

Pakiet onkologiczny: zielone karty i numery umów z NFZ

Specjaliści w wielu szpitalach nie mogą zakładać pacjentom zielonych kart, bo nie mają numerów umów z NFZ.

Publikacja: 12.01.2015 17:21

Pakiet onkologiczny: zielone karty i numery umów z NFZ

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

„Rzeczpospolita" sprawdziła, co się dzieje w placówkach medycznych w pierwszych dniach obowiązywania przepisów znowelizowanej ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, czyli pakietu onkologicznego i kolejkowego.

NFZ podał w poniedziałek informację, że lekarze wystawili pacjentom 5 tys. zielonych kart, czyli diagnostyki i leczenia onkologicznego. Nie wszędzie jednak pacjent chory na nowotwór może bez problemu uzyskać dokument uprawniający do szybszego dostępu do badań i leczenia.

– W pierwszych dniach stycznia nie wydawaliśmy zielonych kart, bo lekarze nie mogli zgłosić raka w krajowym rejestrze nowotworów. NFZ nie dostarczył nam bowiem numeru umowy, jaką z nim podpisaliśmy – mówi Tadeusz Stefaniak, prezes Pleszewskiego Centrum Medycznego w woj. wielkopolskim.

Z przepisów wynika, że lekarz specjalista w szpitalu lub w poradni może założyć pacjentowi w trakcie leczenia zieloną kartę, ale tylko gdy nowotwór jest potwierdzony. Zgłasza więc ten przypadek do Krajowego Rejestru Nowotworów. Rejestr wydaje numer, bez którego lekarz nie ma prawa wydać pacjentowi karty. Inaczej jest z lekarzami rodzinnymi, bo ci zakładają zieloną kartę, już gdy mają podejrzenie raka u pacjenta. Nie robią zgłoszenia do rejestru nowotworów. Z informacji płynących ze szpitali wynika, że na razie niewielu pacjentów przychodzi z kartami lekarzy rodzinnych.

5 tys.

Reklama
Reklama

zielonych kart założyli lekarze pacjentom

Za to – jak donoszą nasi czytelnicy – specjaliści z przygotowaniem kart mieli jeszcze w piątek problem w szpitalu w Wyszkowie w woj. mazowieckim. Z powodu braku numeru umowy z NFZ problemy z wystawianiem karty zgłaszał także dyrektor w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy czy Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu w Grudziądzu.

– Wiele szpitali dopiero na początku roku podpisywało aneksy do umów z NFZ, więc siłą rzeczy nie mogli mieć numerów tych kontraktów – mówi Marek Nowak, dyrektor grudziądzkiej placówki.

Kłopotów nie było np. w Podkarpackim Centrum Onkologii czy w szpitalu w Siedlcach.

W szpitalach na razie tłumów nie ma, ale przetasowania widać było już w pierwszych dniach stycznia na listach kolejkowych na świadczenia inne niż onkologiczne. Sejm, aby zmniejszyć kolejki, wprowadził przepis, że na listach mają pozostać tylko pacjenci zgłaszający się pierwszy raz do specjalisty czy na operację.

2 tygodnie

Reklama
Reklama

ma szpital od dnia zapisu pacjenta na rozpoczęcie diagnozowania go

– Chorzy pierwszorazowi zostaną rzeczywiście przyjęci wcześniej, za to kolejki wydłużyły się dla osób kontynuujących leczenie i np. na oddział rehabilitacyjny wynoszą 680 dni – zaznacza prezes Stefaniak z pleszewskiej lecznicy.

Od stycznia 2015 r. szpitale mają też sprawozdawać do NFZ pierwszy wolny termin na wizytę lub operację, a nie jak wcześniej średni czas oczekiwania na świadczenie medyczne.

– Tyle że NFZ nie udostępnił nam programu do sprawozdawania i wysyłamy je zbiorczo e-mailem – informuje Marek Nowak, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu.

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama