W dniach 11 i 12 lipca odbyła się rozprawa w głośnej sprawie Superligi, czyli próby kilku klubów piłkarskich przełamania monopolu UEFA i FIFA. Okazuje się, że nie tylko światowe federacje sportowe borykają się z zarzutami monopolizacji rynku rozgrywek piłkarskich. Chmury zbierają się również nad PZPN i Ekstraklasą SA w związku ze stosowaną przez nich praktyką pobierania od bukmacherów opłat za wyrażenie zgody na udostępnianie wyników rozgrywek, które sięgają kilkudziesięciu milionów złotych rocznie. Postępowanie przed prezesem UOKiK w tej sprawie toczy się od 2019 r. Jego wynik może wywołać sporo zamieszania.