Miliony kobiet skorzystały w ciągu ostatnich dziesięciu lat z bezpłatnych badań przesiewowych w kierunku raka piersi i szyjki macicy. Zaproszenia na badania dostawały pocztą, dzięki danym z Systemu Informatycznego Monitorowania Profilaktyki (SIMP). W tym roku nie zostało wysłane ani jedno zaproszenie.
Dlaczego? Okazało się bowiem, że korzystanie z bazy SIMP w celu innym niż rozliczanie świadczeń zdrowotnych, jest nielegalne. Według informacji „Rz" na początku roku Ministerstwo Zdrowia zwróciło się do generalnego inspektora danych osobowych z prośbą o interpretację przepisów i usłyszało, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie miał prawa udostępniać danych z SIMP wojewódzkim ośrodkom koordynującym (WOK), które adresowały zaproszenia. Eksperci mieli uznać, że SIMP jako narzędzie do rozliczania świadczeń nie jest przeznaczony do gromadzenia i przetwarzania danych medycznych ani do wysyłki zaproszeń. WOK nie miały więc prawa posługiwać się danymi pacjentek, takimi jak imię, nazwisko, PESEL oraz adres zamieszkania. Ponieważ w ramach obecnego, kolejnego już Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych na lata 2016–2024, kolejne Polki powinny zostać przebadane w kierunku raka szyjki macicy i raka piersi, ministerialni prawnicy rozpoczęli pracę nad zmianą zapisów, które miałyby umożliwiać wysyłkę zaproszeń za pośrednictwem SIMP. Niestety, prace się opóźniają, a mimo że jest już połowa września, pacjentki nie dostają zaproszeń od Centralnego Ośrodka Koordynującego, który przejął funkcje zlikwidowanych w grudniu 2015 r. WOK.