Rzecznik praw obywatelskich zwrócił się o pomoc w tej sprawie do premier Beaty Szydło, gdyż poprzednie wystąpienia, skierowane do ministra sprawiedliwości w 2015 r., pozostały bez echa.

Chodzi o sytuację osób z poważną chorobą somatyczną lub ciężką chorobą psychiczną, wobec których stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Art. 260 § 1 kodeksu postępowania karnego stanowi, że jeżeli stan zdrowia oskarżonego tego wymaga, tymczasowe aresztowanie może być wykonywane tylko w postaci umieszczenia w odpowiednim zakładzie leczniczym, m.in. w zakładzie psychiatrycznym. Takie zakłady lecznicze mogą funkcjonować w ramach więziennej albo w ramach publicznej służby zdrowia. Wszystkie muszą mieć zabezpieczenia określone w § 3  rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 16 czerwca 2015 r. w sprawie wykazu zakładów leczniczych, w tym psychiatrycznych, przeznaczonych do wykonywania tymczasowego aresztowania oraz warunków zabezpieczenia tych zakładów.

Rozporządzenie nie zawiera jednak wykazu podmiotów leczniczych znajdujących się poza systemem więziennictwa, które przeznaczono do wykonywania tymczasowego aresztowania. Zdaniem rzecznika praw obywatelskich może to oznaczać, że z uwagi na brak wykazu „wolnościowych" podmiotów leczniczych, tymczasowe aresztowanie osoby, której stan zdrowia wymaga umieszczenia w zakładzie leczniczym, będzie wykonywane wyłącznie w więziennych placówkach.

- Istnieje niebezpieczeństwo, że gdy żaden z więziennych zakładów leczniczych nie będzie w stanie zapewnić tymczasowo aresztowanemu odpowiedniej opieki lekarskiej, a nie będzie możliwe zastosowanie nieizolacyjnego środka zapobiegawczego, tymczasowo aresztowany nie zostanie objęty świadczeniami medycznymi, adekwatnymi do potrzeb w tym zakresie - wyjaśnił RPO w wystąpieniu do premier Szydło.

Problem ten został dwukrotnie przedstawiony kolejnym ministrom sprawiedliwości: w wystąpieniach z 27 sierpnia 2015 r. i 7 grudnia 2015 r. Nie spotkał się on jednak ze zrozumieniem ani ze strony ministra Borysa Budki, ani Zbigniewa Ziobry. Dlatego RPO zdecydował się zwrócić do  prezes Rady Ministrów z prośbą o podjęcie działań w przedstawionej sprawie.