Ustawa „Apteka dla aptekarza" jest sprzeczna z zasadą wolności gospodarczej i wolnej konkurencji – uważają prawnicy.
– Istnieją poważne podstawy do wystąpienia z wnioskiem o zbadanie zgodności ustawy o zmianie prawa farmaceutycznego z Konstytucją RP – twierdzi prof. Bogusław Banaszak, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Zmienione przepisy przewidują, że nowe apteki będą mogli otwierać tylko farmaceuci. Wprowadzają też ograniczenia geograficzne i demograficzne dla aptek. Zdaniem prof. Banaszka naruszają zasadę racjonalności działania ustawodawcy, zasadę zaufania obywateli do państwa oraz pewności prawa. Jego zdaniem 30-dniowe vacatio legis uniemożliwia dostosowanie się do zmian podmiotom, które rozpoczęły starania o zezwolenie na prowadzenie apteki, ale nie złożyły odpowiedniego wniosku.
Profesor Banaszczak dodaje, że projekt jest sprzeczny z gwarantowaną w konstytucji wolnością działalności gospodarczej, bo organy samorządu już dziś mają wyłączne uprawnienie do nadawania i pozbawiania prawa wykonywania zawodu farmaceuty.
Zastrzeżenia do przepisów ma również Maciej Konarowski, specjalista prawa farmaceutycznego z kancelarii Kieszkowska Rutkowska Kolasiński. Jego zdaniem ograniczenia właścicieli aptek do farmaceutów nie uzasadnia ważny interes publiczny.