RPO Marcin Wiącek przedstawił stanowisko w tej sprawie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i poprosił go o wyjaśnienia.
"Rzecznik Praw Obywatelskich nie dostrzega podstaw do kwestionowania zasadności wprowadzenia stanu wyjątkowego w dniu 2 września 2021 r. z punktu widzenia przesłanek, o których mowa w art. 228 ust. 1 i art. 230 ust. 1 Konstytucji RP. Tezę tę wzmacnia okoliczność, że również na Litwie i Łotwie władze – dostrzegając analogiczne zagrożenia na granicy z Republiką Białorusi – zdecydowały się na wprowadzenie stanów nadzwyczajnych." - napisał Marcin Wiącek do Mateusza Morawieckiego.
RPO przyznaje, że nawet daleko idące ograniczenia wolności i praw są dopuszczalne w stanie wyjątkowym, lecz ma wątpliwości, czy wprowadzone ograniczenia, zakładające całkowite wyłączenie jawności działań polskich służb oraz sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, są rzeczywiście absolutnie niezbędne i adekwatne do zaistniałej sytuacji.
"Wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP) może być przedmiotem nadzwyczajnych ograniczeń w czasie stanu wyjątkowego. Jej ograniczenie może jednak nastąpić tylko w takim stopniu, jaki „odpowiada stopniowi zagrożenia”, i tylko w takim zakresie, w jakim ograniczenie zmierza „do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa”." - pisze RPO.
Czytaj więcej
- Zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego, konwencji genewskiej z 1951 roku, prawa UE, a także naszej, polskiej ustawy o cudzoziemcach, w momencie w którym ci ludzie zwrócili się z ustnym wnioskiem o udzielenie tzw. ochrony międzynarodowej, oni podlegają jurysdykcji Rzeczypospolitej Polskiej - powiedział Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich, o migrantach, koczujących przy granicy polsko-białoruskiej.