Tak wynika z projektu rozporządzenia w sprawie standardu opieki okołoporodowej. Ministerstwo Zdrowia wysłało go właśnie do konsultacji społecznych.
[srodtytul]Duże zmiany[/srodtytul]
– Nowe standardy to ogromne zmiany w opiece nad kobietami podczas porodu. To prawdziwa rewolucja – komentuje Leokadia Jędrzejewska, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego. – Chodzi o to, by zawsze, gdy to jest możliwe, porody odbywały się zgodnie z naturą. Liczymy też na to, że sami zainteresowani będą wywierali presję na szpitale, by przestrzegały nowych standardów, gdy już wejdą w życie.
[b]W myśl nowych przepisów celem opieki medycznej w trakcie ciąży, porodu i połogu (sześć – osiem tygodni po porodzie) jest osiągnięcie maksymalnie dobrego stanu zdrowia matki i dziecka, przy jak najmniejszej interwencji medycznej, czyli bez dodatkowych zabiegów, jak np. cesarskie cięcie, czy podawania rodzącej środków przeciwbólowych, gdy nie jest to konieczne. [/b]
Jak zapewniają pomysłodawcy, nie oznacza to jednak, że po zmianach porody będą odbywać się wyłącznie w sposób naturalny. Odejście od tych procedur i np. podanie znieczulenia czy poród zabiegowy będą bowiem możliwe, ale tylko w uzasadnionych przypadkach. Decyzja w tej sprawie będzie jednak zależała od doświadczenia i wiedzy położnej i lekarza, którzy będą czuwali nad rodzącą.